Wojciech Hrycak w minionych latach grał w pierwszym zespole, a także rezerwach TS ZEW Świebodzin, którego jest wychowankiem. Jego macierzysty klub poinformował o śmierci 24-letniego rozgrywającego na facebookowym profilu.
"Są pożegnania, na które nigdy nie będziemy gotowi. Są słowa, które zawsze wywoływać będą morza łez i są takie osoby na myśl o których zawsze zasypie nas lawina wspomnień" - czytamy w opublikowanym poście.
Wiadomo już, że w związku ze śmiercią Wojciecha Hrycaka nachodzące spotkanie siódmej kolejki I ligi TS ZEW Świebodzin z Wolsztyniakiem Wolsztyn zostało odwołane. Miało do niego dojść w najbliższą sobotę (5 listopada).
- Jesteśmy rozbici - psychicznie przede wszystkim. Dwóch zawodników z nim związanych to byli bardzo bliscy koledzy. Można powiedzieć, że traktowali się prawie jak bracia - powiedział szkoleniowiec zespołu Mariusz Kwiatkowski w rozmowie z Radiem Zachód.
- Cała drużyna jest jak rodzina i taka tragedia nas spotkała, że nie możemy się skupić na pracy zawodowej i treningu, bowiem cały czas mamy przed oczami Wojtka. (...) Taka informacja zwaliła nas z nóg. Jesteśmy w szoku, załamani - dodał.
Zobacz też:
Niemki już po próbie generalnej przed ME 2022. Polki kolejnym rywalem
Prawdziwy test możliwości Orlen Wisły. Niepokonane Veszprem z wizytą w Płocku