Młodzież przejęła pałeczkę. Najlepsi polscy środkowi 2022

Dwóch 21-latków na czele corocznego rankingu polskich środkowych według WP SportoweFakty. Obaj mają szansę opanować tę pozycję w kadrze na wiele lat.

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński
Historia rankingu:

 (*) w polu widzenia

Czy zgadzasz się z naszym wyborem nr 1?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Ręczną na Facebooku
Zgłoś błąd
Komentarze (6)
  • kck Zgłoś komentarz
    My w ME do lat 18 przegraliśmy prawie z każdym a żeby nie być ostatnim, stoczyliśmy heroiczny bój z Włochami, po czym wylecieliśmy z hukiem z dywizji A. Ponad 80% zawodników pochodziło
    Czytaj całość
    z SMS-ów, najwięcej z kieleckiego. Skoro u nas są inne realia to rzućmy ręcznik w kategoriach młodzieżowych i róbmy swoje, przecież taki mamy klimat. Jako zwolennik stawiania na młodych, z pełnym podziwem patrzę co co roku wyczynia GOG, który z młodych zdolnych wyczarowują graczy europejskiego formatu w wieku 20-21-lat np. Pytlick, Madsen, Gidsel, Hallgrimsson, Jacobsen - ich akademia się tym szczyci. To nie jest przypadek, że ogrywają w ostatnim czasie Aalborg. Mając taki klub (i taką akademię) jak ten ze Svendborga to duńska piłka ręczna będzie na każdej imprezie walczyć o medal. Jedni zawodnicy będą odchodzić to pojawią się nowi, którzy zastąpią stare gwiazdy. Na Wyspach Owczych, które liczą 50 tys. w rocznikach 2003-2005 pojawiły się 3 duże talenty, 2 z nich mają podpisane kontrakty z topowymi zespołami z Bundesligi, trzeci pewnie do nich dołączy. Jeśli kluby nie zaczną przygotowywać do gry i dawać szanse 16-17 latkom w SL, jak to robią w swoich krajach np. GOG, Nantes, PSG, MAHB a w Kielcach podobną drogę przeszedł Yusuf Faruk, inaczej nie pójdziemy nigdy do przodu. Proces wdrażania do wymagań najwyższej klasy rozgrywkowej w różnych krajach wynosi 3-4 lat, wystarczy spojrzeć jaką drogę przeszli w Nantes tacy zawodnicy jak: T. Briet czy T. Monar. Już od jakiegoś czasu związek przebąkuje, że chce wprowadzić przepis o młodzieżowcu, bo zauważył, że przepis o 2 Polakach na boisku można zneutralizować poprzez sprytny zabieg. Tak na marginesie za szkolenie w SMS-ach odpowiada Rombel, bo to on przeforsował swój pomysł jak ma ono wyglądać. Uczniowie tych placówek mieli być powołani do reprezentacji i walczyć o sukcesy w imprezach młodzieżowych. Miało być pięknie a wyszło jak zawsze.
    • Czarcik Zgłoś komentarz
      @kck: Podstawowym błędem w ocenie jest porównywanie ich z zawodnikami w innych krajach. Tam zupełnie inne realia. Poza tym trzeba zwrócić uwagę na czas gry jeszcze. Np w Wybrzeżu Gdańsk
      Czytaj całość
      trenerzy stosują podobne zmiany jak w Kielcach. Widziałem parę meczy z Będzikowskim na początku i powiem szczerze że mnie osobiście bardzo się podobała jego gra. Może i nie ma za dużo asyst, ale z uwagi na to że nie boi się rzucać i wchodzić w linię obrony stwarza duże zagrożenie dla przeciwnika, absorbuje jego obronę nawet bez piłki ułatwiając rozegranie reszcie drużyny. No i co tu mówić ale środek rozegrania to wg mnie jedna z dwóch pozycji na boisku gdzie młodość nie gra pierwszych skrzypiec (druga to bramka) - tu liczy się też doświadczenie, pewien automatyzm, umiejętność dostrzegania sytuacji czyli to co lubimy nazywać że zawodnik ma oczy dookoła głowy i widzi wszystko. A to przychodzi z wiekiem i ilością rozegranych spotkań na odpowiednim poziomie. Jaki jest poziom Ligi Centralnej czy pozostałych niższych wszyscy wiemy i naprawdę ciężko wymagać od chłopaków z SMS-ów, żeby po przejściu do SL brylowali. Tym bardziej że raczej nie są pierwszą opcją na danej pozycji. Co do samych SMS-ów to nie bardzo widzę alternatywę. Pomysł wydaje się dobry - teoretycznie powinien zapewnić jednakowy poziom wyszkolenia - program przecież jest ten sam. Jest też łatwo skoordynować szkolenie w nich z wymaganiami SL czy też LC. Zaznaczam że nie opisuję jak to teraz wygląda, tylko że jest to możliwe do realizacji w prosty sposób. Wg mnie potrzeba czasu na dogranie tego wszystkiego, oraz przede wszystkim dobrej kadry nauczycieli i trenerów, a ona też się dopiero wyłania. Co do wieku np najlepszego strzelca to zobacz chociażby Arka Moryto w poprzednich sezonach. Jesteś za bardzo krytyczny i wpatrzony w inne kraje - skutkuje to oderwaniem od naszej rzeczywistości.
      • kck Zgłoś komentarz
        @Czarcik: Jeśli Będzikowski jest objawieniem, to co powiedzieć o pierwszym sezonie Pawła Paterka, że był kosmiczny, galaktyczny tj. miał 150 asyst i 117 bramek. Jakub rozegrał 10
        Czytaj całość
        meczów, w którym uzbierał tylko 19 asyst, podejmował dużo prób rzutów z 9m - 49 z czego tylko 21 wpadło do bramki, w sumie zdobył 36 bramek co daje mu 48 miejsce wśród najskuteczniejszych oraz 73 wśród najlepiej podających. Tak jak napisałem są to liczby poprawne i nic poza tym. Od czasów juniorskich widać było, że jego największym atutem był silny, precyzyjny rzut, nie grzeszył efektywnymi asystami do swoich kolegów. Był typem egzekutora, poszedł do SL, gdzie obrońcy są więksi, silniejsi a bramkarze dobrze współpracują z obroną, ciężko mu się często przebić przez wysoki blok. A to, że wg mnie SMS-y są do zaorania to zupełnie inna kwestia. Na Zachodzie od młodych się wymaga, tylko u nas nie. Mówi się że mają czas, dlatego są takie wyniki na imprezach młodzieżowych jakie są. W Asobal najlepszym strzelcem jest 20-latek, THW Kiel bierze Eliasa Ellefsena á Skipagøtu, ponieważ rozegrał rewelacyjny poprzedni sezon w LE, został MVP ligi szwedzkiej mając 19-lat i pokazał, że może być liderem. SL to dobra liga do pokazania swoich umiejętności – nie za słaba, nie za mocna, dlatego jeśli jesteś naprawdę utalentowany to w niej błyszczysz jak swego czasu w pierwszych sezonach: A. Moryto czy S. Sićko. Handball się zmienia i to w młodych siła, co pokazują ostatnie lata gdy 20-latkowie decydują często o wynikach drużyn np. Danii, Islandii, Portugalii czy nawet Węgier.
        • kck Zgłoś komentarz
          Gdyby tylko Olej miał silny, precyzyjny rzut z 7-9m, coś jak Haki to Polska byłaby o poziom wyżej. Grając z Daszkiem na prawym rozegraniu brakuje nam siły ognia z II linii. Dużym
          Czytaj całość
          rozczarowaniem tego sezonu jest postawa w lidze takich zawodników jak Krawczyk, Powarzyński, czy nawet Paterek, którzy stanęli w rozwoju i którym bliżej do ligowej solidności niż do gry na reprezentacyjnym poziomie lub transferu do zagranicznego klubu. Nawet młody Będzikowski, któremu wróżono że w swoim debiutanckim sezonie będzie objawieniem w SL, gra wyłącznie poprawnie.
          • Cenzura na wp Zgłoś komentarz
            Szkoda że Olejniczak został w Kielcach. Szkoda że swojego czasu nie zdecydował się na wyjazd do Hiszpanii. Oczywiście jest numerem jeden ale Kielcach gra więcej w obronie