Chętnie wróciłbym do Polski - rozmowa z Arturem Siódmiakiem, zawodnikiem TuS Nettelstedt-Lübbecke

Artur Siódmiak, nazywamy przez kibiców "Królem Arturem" (za sprawą rzutu z własnej połowy, który zapewnił Polakom udział w półfinale Mistrzostw Świata w Chorwacji) w specjalnym wywiadzie dla naszego serwisu opowiada o kulisach swojej kariery, kontuzji, którą odniósł w ostatnich dniach oraz współpracy z selekcjonerem Bogdanem Wentą. Nasi czytelnicy będą mieli okazję poznać również bliżej przebieg kariery jednego z filarów defensywy reprezentacji Polski. Siódmiak zdradził również, czego najbardziej brakuje mu w Lubece oraz jak radził sobie w trudnych chwilach.

Łukasz Luciński: Jesteś obecnie kontuzjowany. Jak długo potrwa Twoja rekonwalescencja?

Artur Siódmiak: - Tak, zgadza się , ale to jest na szczęście drobny uraz i myślę , że w najbliższym meczu ligowym 24 października będę mógł już zagrać . Czy z pełnym obciążeniem? To się okaże już w sobotę.

W jakich okolicznościach doznałeś urazu?

- Podczas treningu, to się zdarza... Nic nadzwyczajnego, bo nadciągnięcia, stłuczenia oraz inne tego typu urazy są w naszej dyscyplinie na porządku dziennym.

Wiele osób słysząc Twoje nazwisko myśli głównie o pamiętnej bramce rzuconej Norwegom. Nie przeszkadza Ci, że Twoja kariera biegnie w cieniu jednego trafienia?

- Absolutnie mi to nie przeszkadza, to jest naturalne, że jestem kojarzony z tą pamiętną już bramką. To bardzo miłe, ale najważniejsze, że awansowaliśmy wtedy do półfinału Mistrzostw Świata, a później zdobyliśmy brązowy medal. Uważam, że w swojej karierze już wielokrotnie udowodniłem swoją przydatność to zespołu narodowego, a ten gol to dla mnie miłe wspomnienie.

Jesteś graczem wykorzystywanym głównie w defensywie. Lubisz być facetem od czarnej roboty?

- Wiesz, każdy w drużynie ma jakieś zadania i ja staram się realizować złożenia taktyczne nałożone na mnie przez trenerów. To wszystko wynika z założeń, więc nie postrzegam tego w kategoriach lubię bądź nie. To moja praca.

Śledzisz wyniki Polskiej Ekstraklasy?

- Od czasu do czasu zdarza mi się zerknąć na wyniki i tabelę.

Pochodzisz z Wągrowca, a Nielba jest jedną z rewelacji rozgrywek Ekstraklasy. Myślisz, że ten zespół jest w stanie porządnie "namieszać" i zagościć na dłużej w najwyższej klasie rozgrywkowej?

- Myślę ,ze Nielba ma ciekawych i ambitnych zawodników, doświadczonego trenera. Jest klubem o niezłych strukturach organizacyjnych, a przede wszystkim ma wspaniałych kibiców. Tak więc powinna spokojnie utrzymać się w lidze, czego szczerze życzę całemu zespołowi .

W drużynie z Wągrowca występuje Twój brat. Jak oceniasz jego umiejętności?

- Marcin jest doświadczonym zawodnikiem, bardzo dobrym zarówno w defensywie, jak i w ataku. Ma niezły przegląd sytuacji, potrafi kierować grą zespołu, nie rzuca dużo bramek, gdyż gra pod zespół. Sądzę, że mój brat jest ważną postacią w tej drużynie.

Grywaliście razem?

- Jeśli myślisz o Marcinie to tak. Przez kilka lat obaj byliśmy zawodnikami Wybrzeża Gdańsk.

W gronie rodzinnym rozmawiacie o szczypiorniaku, czy raczej unikacie tego tematu?

- Czasami pogadamy o piłce, zależy to jednak od sytuacji. Na pewno nie jest to główny temat naszych rozmów.

Jak przebiega normalny dzień "Króla Artura"?

- Nic nadzwyczajnego. Poranna kawa, trochę krzątania się po domu i zajmowania dziećmi, później trening, załatwianie zwykłych, codziennych spraw nieobcych innym ludziom. Jeśli starczy czasu lubię troszkę poczytać. W międzyczasie druga kawka, obiad, wieczorny trening... A wieczorem? To już zależy od nastroju oraz kilku innych czynników.

Masz czas na jakieś hobby?

- Lubię poszaleć na desce snowboardowej, ale obecnie nie mam kiedy na niej pojeździć. Pod tym względem Szwajcaria była wymarzonym miejscem, gdyż góry były na wyciągnięcie ręki. Niestety w pobliżu Lubeki gór nie ma, ale takie jest życie... Poza tym lubię czytać i nurkować.

Jak oceniłbyś swoja współpracę z Bogdanem Wentą i jego styl prowadzenia kadry?

- Rewelacyjnie! Bogdan to silna osobowość z dobrym warsztatem trenerskim. Wraz z Danielem Waszkiewiczem stanowią zgrany duet i uzupełniają się wzajemnie.

Których zawodników zaliczyłbyś do swoistego kręgosłupa kadry?

- Wszystkich! Oczywiście jest kilku bardziej doświadczonych graczy, ale jesteśmy jedną drużyną i każdy wnosi do zespołu bardzo dużo.

Z reprezentacji zrezygnował Mariusz Jurasik, nie wiadomo co dalej będzie z Marcinem Lijewskim i Grzegorzem Tkaczykiem. Widzisz kogoś, kto mógłby zastąpić tych graczy?

- Z tego co wiem to Marcin nie zamierza jeszcze kończyć reprezentacyjnej kariery, liczę też na to, że Mariusz jednak zmieni zdanie i wróci do kadry. Nie wiem jak będzie wyglądała sytuacja z Grześkiem, bo w jego przypadku wiele zależy od stanu zdrowia. Ponadto mamy szeroką i wyrównaną kadrę, więc nie ma problemu.

Liczysz na sukces na austriackich parkietach?

- Oczywiście, tak jak zawsze zresztą. Jednak moim zdaniem Mistrzostwa Europy są bardziej wyrównane niż Mistrzostwa Świata. Zespoły prezentują bardzo zbliżony poziom, a o zwycięstwie może decydować dyspozycja dnia oraz inne drobne detale, dlatego ciężko wyrokować cokolwiek... Zobaczymy jak będzie, na pewno damy z siebie wszystko.

Sądzisz, że doświadczenie zdobywane w Bundeslidze punktuje w kadrze?

- Wiesz, coś w tym chyba jest. Niewątpliwie jest to najlepsza liga świata i tylko należy się cieszyć, że tak wielu z nas gra w dobrych klubach, bo to pozytywnie wpływa na grę reprezentacji.

W Bundeslidze gra wielu przedstawicieli naszego kraju. Który z nich ma najlepsza reputację, a którego Ty uważasz za najbardziej wartościowego?

- Ciężko wytypować jednego gracza, gdyż jest ich przynajmniej kilu. Marcin Lijewski już od lat utrzymuje wysoki poziom, jest jego brat Krzysiek, Karol Bielecki, Sławek Szmal, Michał Jurecki oraz wielu innych – wszyscy są wyróżniającymi się zawodnikami.

Zdaniem Artura Siódmiaka najlepszy gracz Bundesligi to...

- Myślę, że Thierry Omeyer jest obecnie najbardziej wartościowym graczem ligi niemieckiej.

Wielu młodych graczy chce grać w przyszłości jak Ty. A czy młody Artur Siódmiak miał jakiś sportowy wzór?

- Rozczaruję Cię, gdyż nie miałem jakiegoś jednego wzoru zawodnika. Podziwiałem wielu graczy, a jednym z nich był na przykład Christian Schwarzer.

Sądzisz, że utalentowani gracze powinni jak najszybciej szukać swojej szansy za granicą, czy może zdobywać doświadczenie i ogrywać się na naszych parkietach?

- Myślę, że jeżeli mają możliwość wyjazdu do dobrego klubu, by tam podnosić swoje umiejętności to jest to jak najbardziej wskazane. Natomiast wyjeżdżać do klubu z drugiej, czy trzeciej Bundesligi mija się chyba z celem. Przynajmniej w moich oczach nie jest to dobre rozwiązanie.

Chciałbyś jeszcze kiedyś zagrać w naszej Ekstraklasie?

- Dlaczego nie? Chętnie wróciłbym już teraz do Polski tym bardziej, że między innymi w Kielcach i Płocku tworzą się mocne i ciekawe zespoły.

Jakie cele stawiacie sobie w bieżącym sezonie?

- Chcemy uplasować się na zakończenie sezonu w środku tabeli i sądzę, że tak właśnie będzie.

Jak przebiegała Twoja sportowa kariera?

- Przygodę z piłką ręczną rozpocząłem w Wągrowcu. Występowałem w miejscowej Nielbie, by w 1996 roku przenieść się do Wybrzeża Gdańsk. W barwach klubu z Gdańska występowałem przez 6 lat, w tym czasie dwukrotnie świętowaliśmy zdobycie tytułu Mistrza Polski. W zespole z Pomorza grali wtedy miedzy innymi tacy zawodnicy jak Marcin Lijewski, czy Damian Wleklak. Tytuł w 2001 roku był ostatnim z 10 złotych medali, jakie zdobyło nieistniejące już Wybrzeże. Następnie zdecydowałem się spróbować swoich sił za granicą. Wybór padł na Luksemburski HBC Bascharage, jednak już rok później wylądowałem we Francji w drużynie Saint-Raphaël Var. Tam również nie zagrzałem dłużej miejsca i wyjechałem do Szwajcarii, w której spędziłem 3 lata- pierwszy sezon w barwach Pfadi Winterthur, a kolejne dwa w Kadetten Schaffhausen. W 2007 roku w barwach tej drugiej drużyny zdobyłem wszystko, co było do zdobycia w Szwajcarii- mistrzostwo, Puchar i Superpuchar Szwajcarii. Przypomnijmy, że w tym roku również sięgnęliśmy po wicemistrzostwo Świata w Niemczech. W ubiegłym roku po raz kolejny zmieniłem klub i obecnie występuję w najlepszej lidze świata. Oprócz mnie w TuS Nettelstedt-Lübbecke występują również Michał Jurecki i tomek Tłuczyński. Nie zapominajmy jednak, że moja kariera nadal trwa i to, co najlepsze jest ciągle przede mną.

Były trudniejsze momenty, jakieś zakręty w karierze?

- Tak, jak to bywa w życiu każdego człowieka. Po Olimpiadzie w Pekinie byłem wypalony sportowo, myślałem nawet o zakończeniu kariery, w Wybrzeżu Gdańsk po wspaniałych sukcesach przyszły tak zwane chude lata, kłopoty finansowe, a w końcu upadek klubu. Ciężko wtedy było, poza tym optymizm odbierają kontuzje, które są nieodłączną częścią naszego zawodu.

Jak radzisz sobie w takich chwilach?

- Wiesz, czasami faktycznie nie było łatwo, ale nigdy nie można się złamywać. Zawsze jest jakieś wyjście, a poza tym jestem życiowym optymistą. Przecież na sporcie świat się nie kończy!

Czy polscy fani wypadają pozytywnie na tle kibiców z innych krajów?

- Myślę, że nie mamy się czego wstydzić. W Polsce są rzesze wspaniałych kibiców, którzy są z nami na dobre i na złe i starają się podnieść na duchu w trudnych momentach.

Czy cieszyłeś się, gdy Vive utarło nosa faworyzowanym graczom RNL i wywiozło z trudnego niemieckiego terenu jeden punkt?

- Oczywiście byłem trochę zaskoczony, ale Vive to bardzo dobry zespół i ta wygrana jest wspaniałą reklamą polskiej klubowej piłki ręcznej.

Jesteś niezwykle utytułowanym graczem. Który z nich był dla Ciebie najcenniejszy?

- Ciężkie pytanie. Sądzę, że ten najcenniejszy jeszcze przede mną.

A jakim tytule nadal marzysz?

- O zdobyciu medalu ze złotego kruszcu w Londynie. Jest to chyba marzenie każdego sportowca...

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (880 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (405 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.