Stal Mielec wygrywa z MTS-em i wraca do ekstraklasy (relacja)

Szczypiorniści Stali Mielec dzięki efektownej wygranej nad MTS-em Chrzanów i porażce Powenu Zabrze z rezerwami Vive Kielce po roku przerwy wracają do ekstraklasy! Sobotnie spotkanie, w którym mielczanie zwyciężyli 39:23 (19:15) przebiegało w fantastycznej atmosferze, gdyż wynik z Kielc był znany jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego.

Artur Róg
Artur Róg

Mecz nie do końca rozpoczął się po myśli gospodarzy, którzy po rzucie Rafała Bugajskiego przegrywali 0:1. Co prawda jeszcze w tej samej minucie do wyrównania doprowadził Tomasz Mochocki, jednak chwilę później zawodnicy z Chrzanowa za sprawą Łukasza Kobieli i Łukasza Piekarczyka wyszli na prowadzenie 1:3. W tym czasie mielczanie mieli sporego pecha, gdyż jeden z rzutów Mochockiego odbił się od poprzeczki, a za moment strzelający Tomasz Mróz minimalnie przekroczył linię pola bramkowego. Chrzanowianie starali się utrzymać swoje dwubramkowe prowadzenie, jednak nie udało się im tego dokonać, gdyż dwa kolejne strzały na bramki zamienili Michał Przybylski i Grzegorz Sobut (4:4). Miejscowi pierwszy raz wyszli na prowadzenie w dziewiątej minucie spotkania przy stanie 6:5 i jak się później okazało nie oddali już przewagi, którą wypracowali. Wartym uwagi jest również to, że w pierwszej części gry sędziowie dyktowali ogromną liczbę dwuminutowych kar. Ostatecznie pierwsze trzydzieści minut meczu zakończyło się wygraną Stali 19:15.

Drugą połowę od skutecznego rzutu rozpoczął kołowy z Mielca Dariusz Kubisztal, który tym samym zwiększył przewagę swojej drużyny do pięciu bramek (20:15). W odpowiedzi na to minutę później kolejną bramkę zdobył Rafał Bugajski, jednak na niewiele się to zdało, gdyż chrzanowianie ciągle nie potrafili znaleźć metody na szalejącego na skrzydle Tomasza Mroza, który w ciągu kolejnych czterech minut trzykrotnie znalazł drogę do bramki MTS-u. Później wszystko układało się już po myśli zawodników Stali Mielec, którzy na pewno wraz z kibicami odliczali minuty do końca spotkania. Mielczanie bramki rzucali seriami i ich przewaga w drugiej części gry była całkowicie bezdyskusyjna. Pod koniec trener Wojciech Ostrowski postanowił dać szanse zaprezentowania się swoim młodym wychowankom, którzy spełnili pokładane w nich nadzieje. Bramki rzucali Norbert Jachowicz, Łukasz Nowak, Damian Krzysztofik oraz Damian Misiewicz, czyli zawodnicy, którzy może już niedługo będą decydować o sile mieleckiego szczypiorniaka.

Po ostatnim gwizdku nie było widać końca radości mieleckich graczy i ich kibiców. Na parkiecie polały się litry szampana i jak to często bywa w przypadku awansu, prezes Stali Antoni Weryński pozbył się swojego krawata, który został obcięty przez Grzegorza Sobuta.

SPR BRW Stal Mielec - MTS Chrzanów 39:23 (19:15)


Stal: Turowski, Jarosz - Wilk 4, Mróz 8, Janyst 5, Przybylski 5 (2x2min), Sobut 2 (2 min), Mochocki 4, Kandora 1 (3x2 min - czerwona kartka), Kubisztal 5, Misiewicz 1, Jachowicz 2 (2 min), Nowak 1, Krzysztofik 1 (2 min).
Trener: Wojciech Ostrowski.
Wyróżnienia: Adam Turowski, Tomasz Mróz.
Kary: 20 minut.
Karne: 1/2.

MTS: Walas, Baliś, Rokita Piotr - Garliński, Zduń 1 (2x2 min), Pytlik 2 (2 min), Studziński, Piekarczyk 2, Bugajski 6, Skoczylas 7 (2x 2 min), Biłko (2 min), Rokita Paweł 1 (2 min), Kobiela 4.
Trener: Adam Piekarczyk.
Wyróżnienia: Marcin Skoczylas, Rafał Bugajski.
Kary: 14 minut.
Karne: 4/5.

Sędziowali: Igor Dębski i Artur Rodacki (obaj z Kielc).
Widzów: ok. 1200.

Przebieg meczu:
Pierwsza połowa: 0:1, 1:1, 1:2, 1:3, 2:3, 2:4, 3:4, 4:4, 4:5, 5:5, 6:5, 7:5, 7:6, 8:6, 9:6, 9:7, 9:8, 10:8, 11:8, 12:8, 13:8, 13:9, 13:10, 14:10, 14:11, 15:11, 15:12, 15:13, 15:14, 16:14, 17:14, 17:15, 18:15, 19:15.
Druga połowa:
20:15, 20:16, 21:16, 22:16, 23:16, 23:17, 24:17, 24:18, 25:18, 26:18, 27:18, 28:18, 29:18, 29:19, 30:19, 31:19, 31:20, 32:20, 32:21, 33:31, 34:21, 35:21, 35:22, 35:23, 36:23, 37:23, 28:23, 39:23.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×