Runda wstępna mistrzostw świata w piłce ręcznej kobiet 2023 przeszła już do historii. Reprezentacja Polski wygrała jeden mecz i to wystarczyło, by zapewnić sobie awans do kolejnej fazy turnieju.
Biało-Czerwone na dzień dobry rozbiły Iranki (35:15). Później natomiast wyszarpały zwycięstwo z Japonkami (32:30), by na końcu w fatalnym stylu przegrać z Niemkami 17:33. Z tego powodu do drugiej fazy przystępują z dorobkiem 2 punktów.
Wiemy już, że Polki czeka przynajmniej jeden mecz z kategorii najtrudniejszych, a mowa o spotkaniu z reprezentacją Danii. Zanim jednak do niego dojdzie, podopieczne Arne Senstada zmierzą się z Serbią.
ZOBACZ WIDEO: Internauci poruszeni. Tak golfistka ubrała się do symulatora
- Serbki pokazały w meczu z Dunkami, że potrafią grać bardzo dobrze. Mówiąc szczerze, jestem nawet nieco zaskoczony ich wysokim poziomem. Ten mecz pokaże, jaki mamy charakter. Jeśli będziemy w stanie podnieść się po porażce z Niemkami, będę bardzo dumny z moich zawodniczek. Jestem pewien, że teraz wszystkie z nich poszukają w sobie dodatkowego “biegu” na czwartek - powiedział nasz selekcjoner cytowany przez oficjalną stronę związku.
Do kolejnej fazy nasze nadchodzące rywalki przystępują z zerowym dorobkiem. Zdołały bowiem ograć jedynie Chile, które z góry było spisane na porażkę. W spotkaniach z Rumunią i Danią nie błysnęły i są w bardzo trudnej sytuacji. Bo nawet komplet zwycięstw może nie dać im awansu do ćwierćfinału.
Z kolei ewentualna porażka Polek może im zamknąć szansę na grę w następnej rundzie. A należy przypomnieć, że w ostatnim bezpośrednim pojedynku to nasze szczypiornistki schodziły z parkietu pokonane. I było to właśnie na mistrzostwach świata w 2021 roku. Teraz to Biało-Czerwone wydają się faworytkami, ale muszą podnieść się po wstydliwej porażce.
Spotkanie Polska-Serbia odbędzie się w czwartek, 7 grudnia. Początek o godzinie 15:30, a transmisji telewizyjnej nie będzie. Mecz można oglądać online na Viaplay, a relacja tekstowa "na żywo" dostępna na WP SportoweFakty.