Pokaz siły faworytów. Zmietli rywali z parkietu

PAP/EPA / FABIAN BIMMER / Na zdjęciu: radość Mathias Gidsel podczas meczu Dania - Holandia
PAP/EPA / FABIAN BIMMER / Na zdjęciu: radość Mathias Gidsel podczas meczu Dania - Holandia

Reprezentacja Holandii toczyła wyrównany bój z Danią podczas rundy głównej ME w piłce ręcznej 2024, ale tylko w pierwszej połowie. Po przerwie faworyci zmietli rywali z parkietu i zwyciężyli 39:27.

W rundzie wstępnej reprezentacja Danii zanotowała komplet zwycięstw. Jej wyższość musiały uznać Czechy, Grecja oraz Portugalia. Każde spotkanie kończyło się ich dominacją, a tylko pierwszy z wymienionych rywali nie pozwolił na dwucyfrową przewagę. Z kolei Holandia w starciu o 1. miejsce w grupie minimalnie przegrała ze Szwecją (28:29).

Stąd też zdecydowanym faworytem tego pojedynku byli Duńczycy, a to od początku miało swoje przełożenie na parkiecie. Nie trzeba było długo czekać, by ekipa ze Skandynawii zbudowała przewagę (4:1). Ta jednak nie zaczęła rosnąć, bo Holendrzy powoli budzili się po falstarcie.

Zanotowali udaną pogoń i doprowadzili do remisu (9:9). Następnie trzy bramki z rzędu rzucili rywale, ale dostali taką samą odpowiedź. Ostatecznie do końca premierowej odsłony oglądaliśmy wyrównany bój i na przerwę z minimalną przewagą zeszli faworyci tego spotkania (18:17).

Po przerwie Dania ponownie odskoczyła (21:18). A w momencie, gdy Holendrzy złapali kontakt (22:23) kompletnie stanęli w ataku. To sprawiło, że stracili aż siedem bramek z rzędu (22:30). Rywale nie zatrzymywali się i po dłuższej chwili ich przewaga była już dwucyfrowa (34:23).

Po takim nokaucie Holandia nie była w stanie się podnieść. Mogli tylko walczyć o jak najniższy wymiar kary. Ostatecznie Duńczycy nie przekroczyli bariery 40. bramek, ale zwycięstwo 39:27 należy uznać za bardzo okazałe.

ME w piłce ręcznej 2024, runda główna:

Reprezentacja Danii - Reprezentacja Holandii 39:27 (18:17)

Przeczytaj także:
Coś nieprawdopodobnego. Wicemistrz Europy za burtą!
Co za "kot". Niebywały popis bramkarza na ME

ZOBACZ WIDEO: Zobacz, gdzie Milik zabrał ukochaną. Jej zdjęcia zachwycają

Źródło artykułu: WP SportoweFakty