Vive Targi Kielce w tym sezonie Ligi Mistrzów miało powalczyć o historyczny awans z grupy. Po pierwszej rundzie podopieczni Bogdana Wenty są w bardzo dobrej sytuacji bowiem z 7 punktami zajmują trzecie miejsce w grupie. - Mamy siedem punktów, a dwa zespoły, które są przed nami mają po osiem, więc można by jeszcze myśleć o tym, aby poprawić miejsce. Ale została druga runda, w której dwa przegrane z rzędu mecze mogą diametralnie zmienić sytuację - powiedział dla Echa Dnia Daniel Żółtak.
Teraz mistrzów Polski czeka wyjazd do Francji na rewanżowy mecz z Chambery Savoie. W sobotę poszło im nadspodziewanie łatwo bowiem wygrali 31:22. Na wyjeździe będzie jednak dużo trudniej o korzystny rezultat. - Musimy pokazać, że na wyjazdach też potrafimy grać dobrą piłkę ręczną. [...] Na pewno będą analizowali sobotni mecz i na pewno będą się starali coś na nas wymyślić. [...] Mamy nad Francuzami tę przewagę, że nasza ławka rezerwowych jest dużo bardziej wartościowa, oni mają siedmiu, ośmiu bardzo dobrych graczy, ale dalej robi się problem - stwierdził kołowy klubu z Kielc. - Nie wiem, jaki to będzie mecz, ale wiem, że na pewno będzie dużo walki i zaciętości, jak w każdym pojedynku Ligi Mistrzów - zakończył.