Paweł Rusek (trener KPR Ostrovia) - Był to nerwowy mecz, trudny od samego początku do końca. Widać było z naszej strony wolę walki. Grunwaldowi punkty są bardzo potrzebne, żeby liczyć się w rozgrywkach. My potrzebowaliśmy zwycięstwa, żeby nie odskoczyła nam czołówka tabeli. W tym meczu nie szło Łukaszowi Jaszce. Chciałbym go trochę usprawiedliwić, bo na początku tygodnia nie brał udziału w treningach ze względu na grypę. Nie był w pełni sił, żeby powalczyć przez 60 minut. Dobrze, że inni zawodnicy potrafili go zastąpić. Cieszę się, że Błażej Potocki po słabej skuteczności między słupkami w Gorzowie powrócił do swojej dyspozycji.
Rafał Walczak (trener Grunwaldu Allegro) - Nasze założenia przedmeczowe były takie, aby w Ostrowie powalczyć, a jak się uda to zwyciężyć. Do 55. minuty było całkiem nieźle i chłopacy zasługiwali na uznanie. W ostatnich minutach brakło zimnej krwi, sportowego rozumu. Nie zakładałem zwycięstwa, ale byliśmy blisko sprawienia niespodzianki. Jestem zadowolony z zespołu, bo potrafił walczyć nie przez 20, ale przez 55 minut spotkania. W kolejnych meczach zawodnicy muszą grac jeszcze lepiej, wówczas zwycięstwa same powinny się pojawiać.