Michał Wysokiński: Pokazaliśmy, że umiemy walczyć

Drużyna AZS-u AWFiS Gdańsk tym razem nie dała rady i uległa zespołowi Vive Targów Kielce 25:34. Mimo porażki gra gdańszczan mogła się podobać. Kilka ciekawych akcji wykończył obrotowy akademickiej drużyny, Michał Wysokiński.

Michał Wysokiński nieźle napsuł krwi zawodnikom Vive Targów Kielce. - Cieszę się, że to tak wyglądało i koledzy mi zaufali, bo na mojej pozycji to od nich jestem uzależniony. Dobrze, że podawali i mogłem wszystko wykorzystać tak, jak wykorzystałem - powiedział po spotkaniu zadowolony ze swojej postawy obrotowy AZS-u AWFiS Gdańsk.

Początek spotkania należał zdecydowanie do kielczan. Prowadzili oni najpierw 5:0, później 8:3. - Mieliśmy tremę i stresowaliśmy się, gdyż przyjechał Mistrz Polski. - powiedział Wysokiński. W kolejnej fazie spotkania, to Gdańsk grał jak równy z równym. - Tak, to prawda. Graliśmy w miarę jak równy z równym, bo to jednak Kielce miały przewagę 3-4 bramek. Wiadomo, że są oni klasą samą w sobie. Najważniejsze że pokazaliśmy, że umiemy walczyć. W końcu! To nie wyglądało za dobrze w poprzednich meczach - przyznał Wysokiński.

Czy poza początkiem i końcówką niedzielnego meczu był to najlepszy mecz Akademików w tym sezonie? - Ciężko jest powiedzieć. Przed nami jeszcze dużo spotkań i to następne mecze pokażą, czy to był nasz najlepszy mecz, czy nie - zastanawia się zawodnik z Gdańska który ma nadzieję, że jego zespół wróci do dyspozycji z ubiegłego sezonu. - Bardzo byśmy tego chcieli, a przede wszystkim chcielibyśmy awansować do play-offów. Jak wróci forma z ubiegłego sezonu, to będzie bardzo fajnie. Wszystkie drużyny się wzmacniają, a od nas odeszło trzech kolegów i ciężko jest nam to pogodzić - dodał szczypiornista AZS-u AWFiS Gdańsk.

Po frekwencji na hali w meczu z Kielcami widać, że gdyby był dobry zespół piłki ręcznej, to chodziłoby więcej ludzi na mecze nad morzem. - To prawda. Kibice przyszli i z góry mogę im za to podziękować. Zawsze było tak, że wyższa frekwencja zaczynała się od Kielc. Może i teraz też tak będzie - zastanawia się zawodnik.

W środę kolejny mecz Akademików. Tym razem rywalem AZS-u AWFiS będzie gościł Zagłębie Lubin. - Mam nadzieję, że będzie on wyglądał przynajmniej tak jak ten z Kielcami, w którym pokazywaliśmy charakter, pokazywaliśmy walkę. Mam nadzieję, że wygramy, bo punkty są nam bardzo potrzebne. Stoimy bardzo źle - zakończył z nadzieją w głosie gdańszczanin.

Źródło artykułu: