Nowy sezon ORLEN Superligi mężczyzn Energa MMTS Kwidzyn rozpoczęła od porażki z aktualnym wicemistrzem kraju Industrią Kielce (21:32). Z kolei Zepter KPR Legionowo musiał uznać wyższość KGHM Chrobrego Głogów (22:26).
Drużyna z Legionowa w pierwszym domowym spotkaniu podejmowała ekipę z Kwidzynia. Goście nie potrzebowali dużo czasu, by odskoczyć rywalom (5:2). Mimo że gospodarze zdołali złapać kontakt (5:6), to później MMTS się zrewanżował.
W odpowiedzi kwidzynianie zdobyli trzy bramki z rzędu i zrobiło się 9:5. Z kolei od stanu 10:7 dla przyjezdnych przed przerwą udało im się zanotować jeszcze pięć trafień w momencie, gdy KPR poprawił swój dorobek o tylko jedno "oczko". Tym samym po 30. minutach MMTS prowadził 15:8.
Po zmianie stron przewaga gości jeszcze wzrosła, ponieważ zrobiło się 17:9. Gospodarze próbowali ruszyć w pogoń, ale przez długi czas nie byli w stanie zbliżyć się bardziej niż do pięciu trafień.
W końcu jednak ta sztuka im się udała. Tyle tylko, że dopiero w samej końcówce. ZPR był w stanie doprowadzić do wyniku 22:25, ale brak czasu nie pozwolił im na to, by realnie zagrozić rywalom w końcowym triumfie. Ostatecznie MMTS zdobył ostatnie trafienie w tym pojedynku i zwyciężył 26:22.
2. kolejka ORLEN Superliga mężczyzn:
Zepter KPR Legionowo - Energa MMTS Kwidzyn 26:22 (15:8)
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pogromca Błachowicza złapał oponę. Kilkanaście sekund i po sprawie!