W trzeciej kolejce grupy B Ligi Mistrzów Industrię Kielce czeka nie lada wyzwanie. Wicemistrzowie kraju zmierzą się z zeszłorocznym triumfatorem elitarnych rozgrywek i bez wątpienia jednym z najlepszych zespołów na świecie - FC Barceloną. Na takie spotkania nikogo specjalnie namawiać nie trzeba i wszystkie bilety na mecz zostały wyprzedane.
Katalończycy przystąpią do spotkania bez Diki Mema, który doznał kontuzji barku. To ogromne osłabienie, ale jeśli spojrzeć szerzej, ich skład to istny gwiazdozbiór i Industria będzie musiała spodziewać się zagrożenia tak naprawdę z każdej strony.
- Ten klub w ostatnich pięciu latach trzy razy wygrał Ligę Mistrzów. To mówi samo za siebie. Nie mamy nic do stracenia - zapowiedział Tałant Dujszebajew podczas konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: Invest in Szczecin Open zamieni się w turniej ATP 250? Dyrektor odpowiada
Kielczanie też mają swoje problemy, ponieważ z urazem zmaga się Alex Dujshebaev, który naderwał mięsień łydki i czeka go blisko trzymiesięczna przerwa. A do tego, jakby tych kłopotów na prawym rozegraniu było mało, do gry nie jest zdolny Jorge Maqueda.
Pomimo tych trudności, Industria Kielce zapowiada walkę i wierzy, że przy wsparciu swoich kibiców jest w stanie sięgnąć w środę po kolejny komplet punktów w Lidze Mistrzów. Przypomnijmy, że drużyna biało-żółto-niebieskich pokonała już HC Zagrzeb.
- Nasi kibice to zawsze nasz ósmy zawodnik. Bez naszych kibiców nie jesteśmy tym samym zespołem - podkreślił szkoleniowiec kieleckiego klubu. A następnie dodał: - Nie zawsze wygrywamy, ale zawsze czujemy to wsparcie i dajemy z siebie trochę więcej. Atmosfera z pewnością będzie niesamowita, a my z naszej strony zrobimy wszystko, żeby dwa punkty zostały w domu.
Jak sobie radziła w ostatnich meczach FC Barcelona? Ekipa Carlosa Ortegi w drugiej kolejce Ligi Mistrzów pokonała Pick Szeged 31:30, a trzy dni później (22 września), na krajowym podwórku zwyciężyła z CD Bidasoą Irun 36:30.
Industria ostatni mecz rozegrała w sobotę i urządziła sobie ofensywny koncert w starciu przeciwko Azotom-Puławy. Wicemistrz Polski wygrał to spotkanie aż 49:35. - Z Barceloną wystarczy nam wygrana jedną bramką. Potrzebujemy po prostu zwycięstwa, a nie show - powiedział skrzydłowy Cezary Surgiel.
Industria Kielce - FC Barcelona / 25.09, godz. 20:45