KPR Jelenia Góra walczył do ostatnich sekund - relacja z meczu KPR Jelenia Góra - Ruch Chorzów

Przed tym meczem zarówno trener Chorzowskiego Ruchu, Marcin Księżyk jak i KPR Jelenia Góra, Zdzisław Wąs mówili, że bardzo poważnie podchodzą do tego spotkania jak i całego Pucharu Polski i zapowiadali ostrą walkę o każdą piłkę. Obaj Panowie słowa dotrzymali, a sam mecz był pięknym widowiskiem.

O ogromnym pechu może mówić główna snajperka jeleniogórskiego KPRu, Monika Odrowska, bowiem na rozgrzewce przed meczowej niefortunnie upadła na parkiet skręcając nogę w kostce.

Pierwsze minuty tego spotkania to bardzo szybkie i efektowne akcje z obu stron, wynik oscylował w okół remisu, a w niektórych momentach obie ekipy wychodziły na minimalne 1-2 bramkowe prowadzenie na przemian. W pierwszym kwadransie fantastycznie zagrała Agnieszka Kocela, która w przeciągu tego czasu zdobyła 4 bramki po szybki kontratakach. W 21. minucie, po golu Żanety Suchety, Ruch prowadził 12:11, lecz bardzo szybko odpowiedziała prawoskrzydłowa jeleniogórskiego teamu Anna Stanisławiszyn. Do końca pierwszej połowy nadal trwała walka gol za gol. Na niespełna 8 sekund przed końcem pierwszej odsłony bramkę do szatni zdobyła Karolina Radoszewska.

Druga połowa rozpoczęła się od zdecydowanego ataku gości. Podopieczne Marcina Księżyka postawiły szczelny mur i przyśpieszyły w ataku. Na efekty nie trzeba było czekać długo, po golach wspominianego wcześniej duetu Radoszewska-Sucheta, chorzowianki wyszły na trzy bramkowe prowadzenie. Gospodynie podrażnione takim stanem rzeczy bardzo szybko zniwelowały straty i w 37 minucie znów był remis po 17. Kolejne minuty to znów lepsza gra Ruchu, który pomiędzy 42, a 46 minutą zdobyły 5 bramek i wyszedł na prowadzenie 24:19. Wtedy w bramce zespołu z Jeleniej Góry pojawiła się Martyna Kozłowska, zmieniając Agnieszkę Szalek. Wspaniałe interwencje tej pierwszej, w tym obroniony rzut karny, pozwoliły koleżanką z pola rzucić się do odrabiania strat. Po golach Marty Dąbrowskiej, Joanny Załogi i Małgorzaty Buklarewicz, jeleniogórzanki przegrywały już tylko 27:24 w 53 minucie. Końcowe minuty spotkania to desperacka walka o bramki gospodyń i bardzo dobra gra w obronie. Na 2 minuty przed ostatnim gwizdkiem sędziego, KPR z Jeleniej Góry zdobył 3 bramki i zrobiło się znów gorąco. Na 45 sekund przed końcem dogodną sytuację do zdobycia decydującej bramki zmarnowała Izabela Lipko. Miejscowe próbowały zagrać "do końca", lecz nie potrafiły doprowadzić do dogrywki. Rzut Anny Świdzińskiej z 7 metrów obroniła dobrze spisująca się w tym spotkaniu Monika Karwat.

Do dalszej części rozgrywek o Puchar Polski awansował KPR Ruch Chorzów.

KPR Jelenia Góra - Ruch Chorzów 28:29 (14:15)

KPR Jelenia Góra: Szalek, Kozłowska- Dąbrowska 8, Kocela 7, Stanisławiszyn 4, Kobzar 4, Załoga 3, Buklarewicz 2, Popielarz, Muras, Świdzińska, Rykaczewska.

Ruch Chorzów: Karwat, Wąż- Brymerska 1, Radoszewska 5, Pawlik, Lanuszny 7, Wawrzyńczyk 4, Sęktas 3, Kempa, Sucheta 3, Lipko 3, Rzeszutek 3, Salamon 1

Kary:

KPR: 8 min

Ruch: 12 min

Sędziowie: Kamil Ciesielski - Krzysztof Bąk

Widzów: 150

Źródło artykułu: