Zadecydowała jedna bramka. Zacięty bój o piąte miejsce na koniec ME 2024

PAP/EPA / MAX SLOVENCIK / Nathalie Hagman (Szwecja) w akcji
PAP/EPA / MAX SLOVENCIK / Nathalie Hagman (Szwecja) w akcji

To był bez wątpienia jeden z najbardziej zaciętych meczów ME 2024 piłkarek ręcznych. Szwecja i Holandia zafundowały kibicom w Wiedniu emocjonujące widowisko, które zakończyło się nieznaczną wygraną Trzech Koron.

ME 2024 piłkarek ręcznych wkroczyły w decydującą fazę. Na piątek zaplanowano dwa półfinały - Węgry - Norwegia oraz Francja - Dania, a także mecz o piąte miejsce. W starciu o "lokatę pocieszenia" zmierzyły się Szwecja i Holandia.

Ich pojedynek trzymał w napięciu od pierwszej do ostatniej minuty. Co ciekawe, żadna z ekip nie była w stanie zbudować sobie większego prowadzenia niż to różnicą dwóch bramek - ani w pierwszej, ani w drugiej połowie rywalizacji.

Znakomicie w ataku w szeregach Trzech Koron spisywały się Jamina Roberts i Emma Lindqvist. Holenderki też miały świetnie dysponowane liderki - Dione Housheer i Merel Freriks. Do przerwy tablica wyników wskazywała remis, co zapowiadało wielkie emocje także po zmianie stron.

ZOBACZ WIDEO: Afera w polskiej kadrze. Trener z zawodniczką do dziś nie porozmawiali

Zacięta wymiana ciosów trwała w najlepsze. Na dziesięć minut przed końcem Holandia wypracowała sobie dwubrakowy dystans (29:31 w 50') i miała jeszcze kilka okazji, by go powiększyć, ale Oranje zatraciły skuteczność.

Inicjatywę przejęły wówczas Szwedki, rzucając trzy bramki z rzędu, w tym dwie autorstwa Emmy Lindqvist (32:31 w 56'). I był to kluczowy moment. Oranje doprowadziły jeszcze do wyrówniania po ósmym już tego dnia trafieniu Merel Freriks, ale podopieczne Tomasa Axnera nie pozostawiły tego bez odpowiedzi. Wynik starcia ustaliła Emma Lindqvist i to Szwedki, po raz drugi z rzędu, zakończą czempionat na piątym miejscu.

ME 2024:

Mecz o 5. miejsce:

Szwecja - Holandia 33:32 (15:15)
Najwięcej bramek: Szwecja - Jamina Roberts i Emma Lindqvist 8; HolandiaDione Housheer 9, Merel Freriks 8

Komentarze (0)