Przed półfinałowymi zmaganiami można było spodziewać się, że reprezentacja Norwegii zamelduje się w finale. Jednak na papierze to Francuzki podchodziły do starcia z Dunkami w roli faworytek.
Tymczasem po wyrównanej walce drużyna ze Skandynawii ostatecznie zwyciężyła 24:22, utrzymując przewagę zdobytą do przerwy. Teraz zatem postara się o sprawienie kolejnej niespodzianki, ostatniej na tej imprezie.
Przede wszystkim warto podkreślić, że finał ten jest dla Dunek okazją do rewanżu za porażkę w fazie głównej. Wówczas w grupie drugiej Norweżki odniosły zwycięstwo 27:24, które nie było jednak przekonujące.
ZOBACZ WIDEO: Kibice zgotowali jej owacje na stojąco. Łzy szczęścia płynęły same
Wobec tego teraz Dunki mają idealną szansę na to, by odegrać się za ostatnią porażkę. Jednak wydaje się, że Norweżki mogą przegrać w finale głównie z samym sobą, patrząc na ostatnie bezpośrednie starcia tych ekip.
Trudno przewidywać, że szczypiornistki z Serbii będą w stanie włączyć się do walki o końcowy triumf w Pucharze Świata. Turniejem, w którym Polki mogą jeszcze zasłynąć, jest właśnie ta wspomniana wcześniej rywalizacja.
Zanim Dunki i Norweżki powalczą o złoty medal, odbędzie się mecz o 3. miejsce. W nim faworyzowana reprezentacja Francji zmierzy się z Węgrami i każdy inny wynik niż końcowy triumf Trójkolorowych będzie niespodzianką.
ME 2024 kobiet, finał:
Reprezentacja Danii kobiet - Reprezentacja Norwegii kobiet, godz. 18:00 (transmisja telewizyjna w Eurosporcie 1)
ME 2024 kobiet, mecz o 3. miejsce:
Reprezentacja Francji kobiet - Reprezentacja Węgier kobiet, godz. 15:15 (transmisja telewizyjna w Eurosporcie 2)