Xavi Sabate odejdzie z reprezentacji. Wszystko przez wielkie plany

Getty Images / Andrzej Iwanczuk/NurPhoto / Na zdjęciu: Xavier Sabate
Getty Images / Andrzej Iwanczuk/NurPhoto / Na zdjęciu: Xavier Sabate

Xavier Sabate po MŚ 2025 piłkarzy ręcznych nie będzie już selekcjonerem reprezentacji Czech. Szkoleniowiec chce się skupić wyłącznie na prowadzeniu Orlen Wisły Płock, która ma bardzo ambitne plany.

Trzy lata i koniec. Xavi Sabate po mistrzostwach świata pożegna się z reprezentacją Czech. Decyzja, podjęta w porozumieniu z Czeską Federacją Piłki Ręcznej, jest efektem wspólnych ustaleń dotyczących przyszłości obu stron.

Szkoleniowiec zostanie jednak dobrze zapamiętany. Selekcjonera, który poprowadził naszych południowych sąsiadów do awansu na zbliżające się MŚ 2025, wyróżniono nagrodą trenera roku. Dlaczego zatem Sabate nie zostanie w kadrze na dłużej?

Hiszpan podkreślił, że decyzja o rezygnacji wynika z konieczności skoncentrowania się na długofalowym projekcie Orlen Wisły Płock, w której pełni rolę głównego trenera od siedmiu sezonów.

ZOBACZ WIDEO: Mocne słowa legendy w kierunku polskiego siatkarza. Jest odpowiedź

- Orlen Wisła Płock rozpoczęła ambitny, długofalowy projekt rozwoju, który wymaga wyjątkowego zaangażowania. Jednocześnie Czeska Federacja Piłki Ręcznej podejmie znaczące wyzwanie organizacji Euro 2030-wyjaśnił Sabate, cytowany przez stronę klubową Nafciarzy.

Już w maju 2024 roku, po zapewnieniu awansu na mistrzostwa świata, trener osiągnął porozumienie z prezesem Ondrejem Zdrahalą o zakończeniu współpracy po turnieju. Obie strony uznały to za najlepsze rozwiązanie, pozwalające realizować długoterminowe cele Wisły Płock i czeskiej piłki ręcznej.

- Dziękuję prezesowi Ondrejowi Zdrahali, sztabowi i zawodnikom za te udane lata. Chciałbym zapewnić, że dam z siebie wszystko aż do ostatniego dnia mojej pracy w roli trenera reprezentacji Czech - podkreślił Xavi Sabate.

MŚ 2025 piłkarzy ręcznych rozpoczną się 14 stycznia i potrwają do 2 lutego. Czesi będą występować w grupie A w Herning, razem z Polską, Niemcami i Szwajcarią.

Komentarze (0)