Tomasz Garbacewicz: Chcę nacieszyć się bliskimi

Święta Bożego Narodzenia są czasem, w którym poświęcamy się szczególnie najbliższym. Jest to bardzo ważne dla sportowców, którzy z powodu przynależności klubowej zmuszeni są do całorocznej rozłąki z rodziną. Jednym z takich graczy jest rozgrywający Travelandu-Społem Olsztyn Tomasz Garbacewicz. Specjalnie dla czytelników serwisu SportoweFakty.pl zdolny szczypiornista zgodził się powiedzieć kilka słów o tych wyjątkowych chwilach.

- Święta spędzę w rodzinnym domu w Świebodzinie - rozpoczął swoją wypowiedź Garbacewicz, by po chwili zastanowienia kontynuować: - Bardzo rzadko teraz tam bywam, dlatego też chcę nacieszyć się bliskimi oraz wszystkim tym, czego na co dzień mi brakuje.

- Moja ulubiona potrawa? To oczywiście krokiety - bez zastanowienia odpowiedział gracz Travelandu zapytany o ulubiony świąteczny specjał. Szczypiornista zdradził również, czym są dla niego święta: - W tym okresie mogę odpocząć od codzienności- moich problemów i obowiązków. Mogę wtedy spotkać się z rodziną oraz znajomymi, dla których brakuje czasem czasu z powodu częstych meczów i treningów - przyznał otwarcie "Gorbi".

Podopieczny Krzysztofa Kisiela zdradził nam również swoje plany sylwestrowe: - Planowałem wyjazd na narty, ale niestety nie wyszło - ubolewa Garbacewicz, lecz po chwili dodaje: - Spędzę go w Świebodzinie, gdzie wraz ze znajomymi urządzimy sobie bal przebierańców! - zakończył z wyraźnym uśmiechem na twarzy, jednak nie chciał zdradzić za kogo się przebierze.

Komentarze (0)