Natalia Lanuszny: Z noworocznymi postanowieniami dam sobie spokój

- Specjalizuję się w pieczeniu pierniczków i ciast - mówi o swoich świątecznych, kulinarnych zdolnościach Natalia Lanuszny, zawodniczka Ruchu Chorzów, która tradycyjnie święta Bożego Narodzenia spędza razem z najbliższymi.

- Święta spędzam z rodziną i chłopakiem. W zeszłym roku udało nam się zorganizować Wigilię i większym gronie u babci, atmosfera była świetna - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Natalia Lanuszny. Rozgrywająca Ruchu Chorzów ma swoje ulubione, wigilijne potrawy. - Uwielbiam makówki, no i karpia - odpowiada z uśmiechem i dodaje, że sama również czynnie uczestniczy w przygotowaniach. - specjalizuję się w pieczeniu pierniczków i ciast.

Po posiłku jest czas na rozpakowanie prezentów. Natalia Lanuszny ma swój wymarzony upominek. - To dog niemiecki - zdradza nam zawodniczka. Po tych wszystkich emocjach jest też czas na duchowe przeżycia. - Przed północą jest tradycyjny spacer do kościoła na pasterkę - opowiada zawodniczka.

Podopieczna Marcina Księżyka ma już plany na zakończenie roku. - Na Sylwestra wybieram się z chłopakiem w góry. W tym roku będę stawiała pierwsze kroki na desce, więc na pewno będzie zabawnie - mówi i dodaje, że w związku z Nowym Rokiem nie chce stawiać przed sobą jakiś konkretnych celów. - Z noworocznymi postanowieniami chyba dam sobie spokój, bo jakoś co roku nie potrafię ich dotrzymać - dodaje z uśmiechem. - Życzę wszystkim kibicom, zawodnikom, zawodniczkom, trenerom i działaczom cudownych Świąt i szalonej zabawy sylwestrowej - kończy.

Komentarze (0)