Rewelacja Orlen Superligi nie zaskoczyła mistrzyń. Psychologiczna przewaga przed kluczowym meczem

PAP / Maciej Kulczyński / Aneta Promis w akcji
PAP / Maciej Kulczyński / Aneta Promis w akcji

Trzy mecze w rundzie finałowej i trzy zwycięstwa - tak prezentuje się bilans KGHM MKS Zagłębia Lubin w grupie mistrzowskiej Orlen Superligi Kobiet. Złote medalistki pokonały w środę rewelację rozgrywek - Energa Start Elbląg.

Środowe starcie w stolicy polskiej miedzi zapowiadało się wyjątkowo interesująco. KGHM MKS Zagłębie Lubin podejmowało Energa Start Elbląg, czyli zespół, który jest jednym z największych pozytywnych zaskoczeń bieżących rozgrywek. Drużyna Magdaleny Stanulewicz umocniła się w Orlen Superlidze Kobiet na czwartym miejscu, a na teren mistrzyń pojechała z zamiarem sprawienia niespodzianki.

W tle mieliśmy dodatkowy smaczek, ponieważ już w najbliższą sobotę te dwa zespoły spotkają się ponownie - tym razem w ramach ćwierćfinału Orlen Pucharu Polski piłkarek ręcznych. Stawką pojedynku będzie awans do Final Four.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Polska siatkarka zaskoczyła. W takiej stylizacji jej nie widzieliście

W mecz lepiej weszły lubinianki, które błyskawicznie zbudowały sobie przewagę po trafieniach Kingi Jakubowskiej i Anety Promis (4:1 w 3'). Zawodniczki Energa Startu Elbląg szybko jednak doskoczyły do utytułowanych rywalek po akcjach Karoliny Wicik i Aleksandry Zych, a następnie nie pozwalały im na ponowną ucieczkę z wynikiem.

Elblążanki starały się dotrzymać mistrzyniom kroku, ale w drugim kwadransie wszystko się posypało. KGHM MKS Zagłębie ruszyło do ataku i podwyższyło prowadzenie już nawet do siedmiu bramek (15:8 w 24') i z równie komfortową przewagą zeszło na przerwę po pierwszej połowie.

W drugiej części spotkania karty wciąż rozdawały lubinianki (21:13 w 36'). Podopieczne Magdaleny Stanulewicz nie zamierzały jednak oddać meczu bez walki i na dziesięć minut przed końcem zniwelowały straty do czterech bramek. Zrobiło się gorąco, ale mistrzynie Polski szybko ostudziły emocje pięciobramkową serią i nie miały problemów z sięgnięciem po pełną pulę.

Po ostatnim gwizdku sędziów jak zawsze rozdano wyróżnienia. Nagrodę dla najlepszej zawodniczki Energa Startu Elbląg otrzymała Aleksandra Zych, a KGHM MKS Zagłębia Lubin - Kinga Jakubowska. Warto też podkreślić bardzo dobre występy wszystkich czterech bramkarek. Najwyższy procent skuteczności obron zanotowała powracająca do składu elblążanek Maria Pentek.

W meczu nie wystąpiła liderka KGHM MKS Zagłębia Lubin - Karolina Kochaniak-Sala, która doznała urazu podczas meczu z Piotrcovią Piotrków Trybunalski. Zawodniczka lubińskiego klubu jest już po rezonansie magnetycznym i czeka na diagnozę.

Orlen Superliga Kobiet:

KGHM MKS Zagłębie Lubin - Energa Start Elbląg 30:20 (17:11)

Zagłębie: Maiiczkiewicz (6/18 - 33 proc.), Zima (9/17 - 53 proc.) - Promis 5, Jakubowska 5, Grzyb 4, Fernandes 4, Pankowska 3, Górna 2, Przywara 2, Cavo 2, Guirassy 1, Matieli 1, Weber, Drabik, Janas.
Karne: 1/4
Kary: 6 min.

Start: Radojcić (11/34 - 32 proc.), Pentek (7/13 - 54 proc.) - Zych 5, Wołoszyk 3, Wicik 3, Szczepanek 3, Dworniczuk 2, Kuźmińska 2, Grabińska 1, Tarczyluk, Wiśniewska, Szczepaniak, Pahrabitskaya, Chwojnicka.
Karne: 2/3
Kary: 4 min.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści