Zagłębie z przegraną w derbach. Pierwsza połowa okazała się kluczowa

Materiały prasowe / Orlen Superliga / Na zdjęciu: szczypiorniści podczas meczu MKS Zagłębie Lubin - KGHM Chrobry Głogów
Materiały prasowe / Orlen Superliga / Na zdjęciu: szczypiorniści podczas meczu MKS Zagłębie Lubin - KGHM Chrobry Głogów

MKS Zagłębie Lublin liczyło na bardzo ważne punkty w derbowym starciu z KGHM Chrobrym Głogów. Rywale okazali się jednak zbyt silni, triumfując 35:27. Swoją wyższość pokazali zwłaszcza w pierwszej połowie, którą wygrali 21:11.

MKS Zagłębie Lubin przed dwoma ostatnimi spotkaniami wciąż miało szanse na awans do play-offów. Nie wszystko było w ich rękach i nogach. W piątkowym meczu Azoty Puławy niespodziewanie przegrały i w zasadzie same wykluczyły się z rywalizacji o najlepszą ósemkę. Wszystkie oczy były zatem zwrócone na Zagłębie i Energę MKS Kalisz, które po 24. kolejkach miały taką samą liczbę punktów.

Zagłębie musiało jednak przede wszystkim patrzeć na siebie, a nie na poczynania kaliszan, którzy o tej samej porze podejmowali Corotop Gwardię Opole. W przedostatniej kolejce fazy zasadniczej zmierzyli się we własnej hali z KGHM Chrobrym Głogów w Derbach Dolnego Śląska. Podopieczni Witalija Nata byli już praktycznie pewni czwartego miejsca, ale wciąż szukali swojej najlepszej formy. W ośmiu dotychczasowych meczach w 2025 roku wygrali zaledwie trzy.

ZOBACZ WIDEO: Były kadrowicz stworzył niesamowitą grę. Siatkówka bez wstawania z kanapy

Pierwszy kwadrans w Lubinie też im nie wyszedł. Zagłębie wyszło nawet na prowadzenie 8:5, ale wtedy doszedł do głosu wkurzony Chrobry. I to był taki Chrobry, jakiego dawno nie widzieliśmy. Najpierw odwrócił wynik na swoją korzyść, prowadząc 13:9. To jednak nie było ich ostatnie słowo w pierwszej połowie. Pod sam koniec pierwszej części gry dołożyli siedem trafień z rzędu i zrobiło się już 21:11 na korzyść podopiecznych Witalija Nata.

Zagłębie w drugiej połowie próbowało jeszcze trochę powalczyć, ale na wiele nie było ich stać. Chrobry nie pozwolił się zbliżyć rywalowi zza miedzy bliżej niż na cztery bramki. Największym problemem gospodarzy były seriami tracone bramki. Gdy wydawało się, że tli się nadzieja na dojście czwartej drużyny Orlen Superligi mężczyzn, to goście rzucili pięć bramek z rzędu. Misja odrabiania strat nie mogła się udać. Ostatecznie, Chrobry zwyciężył w Lubinie 35:27.

Liderami KGHM Chrobrego byli Paweł Paterek i Kacper Grabowski, który popisał się aż dziesięcioma trafieniami. Swoją cegiełkę dołożył także w bramce Rafał Stachera, który miał aż 38% skuteczności interwencji.

Zagłębie straciło szansę na ważne punkty. To jednak nie oznacza, że nie muszą się pożegnać z awansem do play-offów. Trzeba jednak wygrać w Kwidzynie w ostatniej kolejce i modlić się o stratę punktów Energi MKS Kalisz, która w sobotnim starciu przegrała po karnych.

Orlen Superliga mężczyzn:

MKS Zagłębie Lubin - KGHM Chrobry Głogów 27:35 (11:21)

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści