Industria w świątecznym nastroju. Bezbarwny występ Gwardii w Kielcach

PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Jorge Maqueda
PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Jorge Maqueda

Bez szans byli szczypiorniści Corotop Gwardii Opole w starciu z wicemistrzami Polski. Gracze Industrii Kielce wygrali pierwsze ćwierćfinałowe spotkanie z podopiecznymi Bartosza Jureckiego aż 44:20.

Szczypiorniści Corotop Gwardii zdążyli w tym roku dobrze zapoznać się z Halą Legionów. Opolanie byli pierwszą drużyną, z którą żółto-biało-niebieskim przyszło się zmierzyć w 2025 roku. W ćwierćfinale Pucharu Polski kielczanie pokonali graczy Bartosza Jureckiego 43:28. Szansę do rewanżu Gwardziści mieli dość szybko - zaledwie dziewięć dni później przyjechali do stolicy województwa świętokrzyskiego na spotkanie w ramach 19. kolejki rundy zasadniczej Orlen Superligi. Chociaż początkowo wydawało się, że goście będą w stanie nawiązać walkę, to ostatecznie znów przegrali bardzo wysoko 31:44.

Murowanymi faworytami sobotniego meczu byli oczywiście kielczanie, ale kibice obu zespołów mieli nadzieję, że tym razem opolanie postawią rywalom trudniejsze warunki niż w poprzednich pojedynkach. Nikt się chyba nie spodziewał, że ćwierćfinałowe starcie będzie w wykonaniu Gwardzistów tym najsłabszym w tym roku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"

Co prawda przyjezdni zaczęli dobrze - przez siedemnaście minut mecz był wyrównany, a rezultat oscylował wokół remisu. Trzy trafienia z rzędu zdobyte przez gospodarzy wytrąciły jednak opolan z rytmu, w ich poczynania wkradło się sporo nerwowości i to błyskawicznie przełożyło się na wynik. Żółto-biało-niebiescy zdobywali bramki seriami, podczas gdy ich przeciwnicy mieli spore problemy z przebiciem się przez ich defensywę.

Przez niemal pięć ostatnich minut pierwszej połowy opolanie nie zdołali rzucić bramki - tymczasem kielczanie dorzucili cztery gole i na przerwę schodzili prowadząc ośmioma trafieniami.

Trudno było sobie wyobrazić, że goście w drugiej połowie zagrają słabiej w ataku, a jednak przez kolejnych trzydzieści minut zdołali rzucić zaledwie dziewięć bramek. Opolanie nie mieli żadnych argumentów, brakowało im pomysłu, ale przede wszystkim wyglądali na mocno przytłoczonych.

Kielczanie z kolei mogli wczuć się w świąteczny nastrój - bez większych problemów zapisywali na swoim koncie kolejne trafienia. Grali czujnie w obronie, co pozwalało im na wyprowadzanie kolejnych kontrataków i systematycznie powiększanie prowadzenia. Ostatecznie zwyciężyli aż 44:20, a najlepszym zawodnikiem spotkania został wybrany Bekir Cordalija.

Orlen Superliga mężczyzn, ćwierćfinał:

Industria Kielce - Corotop Gwardia Opole 44:20 (19:11)

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści