Ruch po raz kolejny triumfuje w derbach. Sośnica wciąż nie może być pewna utrzymania

Materiały prasowe / Marcin Bulanda / Press Focus / Na zdjęciu: Katarzyna Wilczek
Materiały prasowe / Marcin Bulanda / Press Focus / Na zdjęciu: Katarzyna Wilczek

Ruch Chorzów zdecydowanie ma patent na wygrywanie Derbów Górnego Śląska z Sośnicą Gliwice. W Wielką Sobotę chorzowianki po raz trzeci z rzędu ograły rywalki zza miedzy. Tym razem na wyjeździe.

W sobotę rozegrano czwarte już w tym sezonie Derby Górnego Śląska. Tym razem jednak to Ruch Chorzów wybrał się do Gliwice na spotkanie z Sośnicą. Bilans poprzednich trzech starć to 2-1 na korzyść chorzowianek.

Już przed tym spotkaniem dwóch beniaminków było wiadomo, że sezon 2024/2025 to Ruch skończy wyżej. Chorzowianki dobrze zaprezentowały się w Orlen Superlidze kobiet i paradoksalnie szybko wypracowały sobie utrzymanie. Za to Sośnica wciąż nie mogła być pewna utrzymania, a sytuację dodatkowo skomplikowało zwycięstwo Młynów Stoisław Koszalin. Wydawało się, że derby przed własną publicznością to świetny moment na przypieczętowanie pozostania w Orlen Superlidze kobiet.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"

Od samego początku było widać dużą determinację w zespole Sośnicy. Szybko wypracowały sobie trzypunktową zaliczkę nad Ruchem. Mało tego, w 25. minucie po bramce Natalii Dmytrenko prowadziły już 15:10. Nie utrzymały jednak koncentracji do końca pierwszej połowy, bo ostatnie pięć minut należało do rywalek, który błyskawicznie zniwelowały straty i do szatni na przerwę schodziły z wynikiem 10:11.

Na drugą połowę Sośnica jednak ponownie wyszła bardzo dobrze usposobiona. Wróciły szczypiornistki z Gliwic na dobre tory, ale tylko do 45. minuty. Później koncertowo zagrały przyjezdne, które rzuciły cztery bramki pod rząd, zbudowały przewagę i dowiozły ją do samego końca.

Sośnica nie była w stanie już odrobić strat. Nawet jakieś akcje ratunkowe Wiktorii Kostuch to było za mało. Ruch miał zdecydowanie więcej armat, pomiędzy które rozkładały się bramki. Co prawda, bardzo często zatrzymywała je w bramce Weronika Kordowiecka, ale to i tak nie przełożyło się na wynik końcowy.

Ostatecznie Ruch zwyciężył w Gliwicach 28:25 i umocnił się na siódmej pozycji. Sośnica za to przed ostatnią kolejką ma dwa punkty przewagi nad dziewiątymi Młynami Stoisław Koszalin. Wszystko jednak wciąż ma w swoich rękach. Ostatnie spotkanie rozegra na wyjeździe z Energą Szczypiorno Kalisz.

Orlen Superliga kobiet, 23. kolejka 
SPR Sośnica Gliwice - KPR Ruch Chorzów 25:29 (11:10)

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści