Opolanie nie postawili się żółto-biało-niebieskim w poprzednich czterech meczach w tym sezonie i trudno było oczekiwać, że zrobią to w drugim ćwierćfinałowym starciu. Gwardziści w województwie świętokrzyskim przegrali aż dwudziestoma czterema trafieniami, liczyli jednak, że przed własną publicznością będą w stanie zaprezentować się z lepszej strony.
Dla kibiców w Opolu pojedynek z Industrią Kielce był jednak wyjątkowy z innego powodu - był to bowiem ostatni mecz w zawodniczej karierze Adama Malchera - reprezentanta Polski, brązowego medalisty mistrzostw świata z 2009 roku, jednego z najbardziej doświadczonych zawodników na superligowych parkietach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"
Kielczanie błyskawicznie zabrali się za budowanie przewagi. Co prawda pierwsze prowadzenie padło łupem gospodarzy, ale to gracze Industrii szybciej zdołali odskoczyć. Już w 7. minucie o czas poprosił trener opolan Bartosz Jurecki - wicemistrzowie Polski zanotowali serię pięciu bramek z rzędu i prowadzili 6:2.
Gwardziści nie mogli znaleźć sposobu na zmniejszenie strat, a żółto-biało-niebiescy z dużą swobodą utrzymywali swoje prowadzenie, które w końcówce pierwszej połowy powiększyli do siedmiu trafień.
Drugą część spotkania gracze Tałanta Dujszebajewa rozpoczęli od czterech bramek z rzędu i tym samym praktycznie rozstrzygnęli losy meczu. Opolanie starali się ambitnie zmniejszać straty, ale udało im się tylko zminimalizować przewagę rywali do ośmiu gol. Żółto-biało-niebiescy natomiast pewnie kontrolowali boiskowe wydarzenia i sukcesywnie powiększali przewagę. Przyjezdni dobrze spisywali się w defensywie, mieli spore wsparcie w Bekirze Cordaliji i ostatecznie znów wysoko zwyciężyli - tym razem 40:24.
Zawodnikiem spotkania został wybrany Adam Malcher.
Orlen Superliga mężczyzn, drugi mecz ćwierćfinału:
Corotop Gwardia Opole - Industria Kielce 24:40 (13:20)