Nie będzie barażowego dwumeczu o miejsce w Orlen Superlidze Kobiet. Związek Piłki Ręcznej w Polsce wydał oficjalny komunikat, w którym poinformowano, że żadna z uprawnionych drużyn nie zgłosiła akcesu do gry o miejsce w elicie. W efekcie SPR Sośnica Gliwice, czyli dziewiąta drużyna sezonu 2024/2025, ma pewne utrzymanie.
To efekt zaskakującej, choć dobrze przemyślanej decyzji klubu Elmas-KPR APR Radom. Zespół, który zakończył sezon Ligi Centralnej na drugim miejscu, zrezygnował z możliwości walki o awans. Klub postawił na długofalową strategię i nie zamierzał na siłę wchodzić do elity bez odpowiedniego przygotowania.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"
"Awans w tym sezonie nie był celem klubu, z tego względu również plan awansu do Superligi nie był wdrażany i realizowany" - przekazano w oświadczeniu radomskiego klubu. Władze APR Radom jasno zadeklarowały, że ich celem jest bezpośredni awans dopiero w kolejnym sezonie. Trwają już prace nad budową zespołu, który w przyszłości ma być w stanie realnie rywalizować na najwyższym poziomie.
Decyzja Elmas-KPR APR Radom budzi szacunek w środowisku. W czasach, gdy wielu stawia na szybki sukces, radomski klub wybiera cierpliwość i rozwój. Stabilizacja finansowa, odpowiednie zaplecze i kadra - to filary, na których w niedalekiej przyszłości chce opierać się APR.
Dla Sośnicy Gliwice to z kolei bardzo dobra wiadomość. Klub z Górnego Śląska zachowa ligowy byt bez konieczności gry o wszystko. Po trudnym sezonie gliwiczanki mogą już spokojnie planować kolejny rok w elicie, z nadzieją na lepszy wynik sportowy i uniknięcie podobnego scenariusza.