Coraz bliżej złota. KGHM MKS Zagłębie Lubin pędzi po tytuł

Materiały prasowe / Marcin Gadomski / Energa Start Elbląg / Na zdjęciu: Bożena Karkut
Materiały prasowe / Marcin Gadomski / Energa Start Elbląg / Na zdjęciu: Bożena Karkut

KGHM MKS Zagłębie Lubin jest o krok od obrony mistrzowskiego tytułu w Orlen Superlidze Kobiet. Po efektownym zwycięstwie w Elblągu drużynie Bożeny Karkut do złota brakuje już naprawdę niewiele.

Pod wodzą Magdaleny Stanulewicz Energa Start Elbląg to zupełnie inny zespół niż kilka sezonów temu. Drużyna śmiało może być uznawana za rewelację rozgrywek. Niedawno po raz pierwszy w sezonie pokonała ekipę ze ścisłej czołówki - KPR Gminy Kobierzyce - i do starcia z mistrzem Polski z Lubina podeszła bez kompleksów. Jednak tym razem parkiet boleśnie zweryfikował ambicje gospodyń.

KGHM MKS Zagłębie szybko narzuciło miejscowym swoje warunki i utrzymywało wysoką skuteczność w ofensywie. Od pierwszych minut prym w ataku wiodły Kinga Jakubowska i Aneta Promis. Po trafieniu skrzydłowej podopieczne Bożeny Karkut prowadziły już różnicą trzech bramek (3:6 w 7').

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"

Przewaga Miedziowych sukcesywnie rosła (6:11 w 14'). Świetnie układała się współpraca rozgrywających z obrotową Joanną Drabik, a Start? Elblążanki notowały przestoje, ale podjęły jeszcze walkę, gdy grały w podwójnej przewadze.

Aleksandra Zych wykorzystała rzut karny, później dwa razy trafiła Tatsiana Pahrabitskaya, a następnie z dystansu huknęła Karolina Wicik (13:15 w 25'). Jak się później okazało, były to tylko chwilowe emocje, bo do końca pierwszej połowy gospodynie nie zdobyły już żadnej bramki, a Zagłębie rzuciło ich aż pięć.

W drugiej połowie nie musieliśmy długo czekać aż Zagłębie dobije do dwucyfrowej przewagi (15:25 w 35'). Co ciekawe, stało się to po trafieniu bramkarki Moniki Maliczkiewicz, a jedyną zawodniczką zgłoszoną na mecz, która nie wpisała się na listę strzelczyń była druga golkiperka mistrzyń - Barbara Zima.

Bożena Karkut rotowała składem, a jakość pozostawała ta sama (20:35 w 47'). Elblążanki, którym pozostała już tylko walka o najniższy wymiar kary, zdołały nieco przypudrować wynik, ale złote medalistki - podobnie jak w pierwszej połowie - zaliczyły bardzo mocny finisz, zdobywając pięć bramek z rzędu.

Orlen Superliga Kobiet:

Energa Start Elbląg - KGHM MKS Zagłębie Lubin 28:43 (13:20) 

Start: Radojcić, Pentek - Zych 7, Wicik 4, Pahrabitskaya 4, Grabińska 4, Chwojnicka 3, Szczepaniak 2, Dworniczuk 1, Wołoszyk 1, Kuźmińska 1, Szczepanek 1, Wiśniewska, Kubisova, Peplińska, Tarczyluk.
Karne: 4/6
Kary: 6 min. 
Czerwona kartka: Grabińska w 39'

Zagłębie: Zima, Maliczkiewicz 1 - Grzyb 6, Drabik 6, Jakubowska 5, Matieli 5, Fernandes 3, Górna 3, Promis 3, Janas 3, Przywara 2, Weber 2, Kochaniak-Sala 1, Cavo 1, Guirassy 1, Pankowska 1.
Karne: 4/4
Kary: 14 min.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści