Portugalski sen przerwany. W Lidze Mistrzów górą niedawny rywal Wisły

PAP/EPA / MIGUEL A. LOPES / Piłkarze ręczni HBC Nantes
PAP/EPA / MIGUEL A. LOPES / Piłkarze ręczni HBC Nantes

HBC Nantes po raz trzeci zagra w Final Four Ligi Mistrzów. W decydującym starciu z portugalskim Sportingiem błysnął Ivan Pesić, który zatrzymał marzenia gospodarzy o historycznym awansie.

W tym artykule dowiesz się o:

Sporting CP był o krok od zapisania się w dziejach jako pierwszy portugalski klub, który dotarł do Final Four Ligi Mistrzów. Po minimalnej porażce 27:28 w pierwszym meczu, rewanż w Lizbonie zapowiadał się ekscytująco. Ekipa gospodarzy grała z pasją, przy żywiołowym wsparciu 6 tysięcy kibiców, ale to nie wystarczyło. HBC Nantes znów wygrało.

Początek meczu to szybkie tempo, zmiany prowadzenia i efektowna gra obu stron. Sporting zaskoczył swojego rywala po przerwie, notując trzy trafienia z rzędu i wychodząc na +2, ale radość nie potrwała długo.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"

Nantes odpowiedziało z chłodną głową i nie wybiła ich z rytmu nawet czerwona kartka dla Bryana Niateu. W kluczowym momencie drużyna gości powróciła na prowadzenie i nie oddała już go do końca.

Decydujący wpływ na wynik miał Ivan Pesić, który świetnie czytał bardzo aktywnych braci Costa. Chorwat, podobnie jak w decydującym meczu 1/8 finału z Orlen Wisłą Płock, był niemal nie do pokonania i obronił aż 15 rzutów, zdecydowanie przebijając dorobek duetu bramkarzy Sportingu.

Francuski zespół, prowadzony przez Gregory'ego Cojeana, wystąpi w Final Four po raz pierwszy od 2021 roku. HBC Nantes pozna półfinałowego rywala w piątek (2 maja) podczas losowania w Wiedniu.

Liga Mistrzów:

Sporting CP - HBC Nantes 30:32 (15:16)
Najwięcej bramek: Sporting - Martim Costa 8, Francisco Costa 6; Nantes - Aymeric Minne 8, Valero Rivera i Nicolas Tournat 6

Komentarze (1)
avatar
Stanisław Boczek
1.05.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ręce opadają . 
Zgłoś nielegalne treści