Kinga Grzyb nie ma dość i nadal będzie reprezentować barwy KGHM MKS Zagłębia Lubin! Na tę wiadomość czekało wielu kibiców. Doświadczona lewoskrzydłowa przedłużyła kontrakt z klubem i pozostanie w drużynie na kolejny sezon.
Spekulacje na temat przyszłości jednej z najbardziej doświadczonych polskich szczypiornistek trwały od dłuższego czasu. Czy pożegna się z boiskiem, czy jeszcze raz powalczy o kolejne sukcesy? Teraz wszystko jasne - 43-letnia ikona piłki ręcznej zostaje na parkiecie!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Poznajesz? Miss mundialu wszystkich zaskoczyła
Do klubu z Lubina dołączyła w 2015 roku, wcześniej reprezentowała m.in. Start Elbląg, KPR Ruch Chorzów i Piotrcovię. Od początku w Zagłębiu była jedną z liderek, a jej obecność na parkiecie i poza nim to ogromna wartość dodana dla całej drużyny.
Nie bez powodu Kinga Grzyb nazywana jest "Panią Profesor". Jej doświadczenie, inteligencja boiskowa i profesjonalne podejście do zawodu sprawiły, że stała się autorytetem dla kolejnych pokoleń zawodniczek. W reprezentacji Polski zadebiutowała już w 2001 roku, w meczu z Jugosławią, a przez lata wypracowała sobie status legendy.
Pozostanie Kingi Grzyb w drużynie to wyjątkowa sytuacja - rzadko zdarza się, by zawodniczka z pola występowała na tym poziomie przez tyle lat. To piękny przykład "sportowej długowieczności", który robi wrażenie.
Podobnym symbolem sportowej klasy i doświadczenia jest Beata Kowalczyk - bramkarka, również nazywana "Panią Profesor". Ona jednak zdecydowała, że po tym sezonie zakończy karierę. Kinga Grzyb idzie inną drogą i wciąż chce być częścią ligowej, ale też europejskiej rywalizacji.
W tej chwili zatem jedynymi aktywnymi zawodniczkami, które debiu Czytaj całość