Znamy piątą siłę Orlen Superligi. Druga połowa nie pozostawiła wątpliwości

Materiały prasowe / Orlen Superliga / Na zdjęciu: szczypiorniści KGHM Chrobrego Głogów
Materiały prasowe / Orlen Superliga / Na zdjęciu: szczypiorniści KGHM Chrobrego Głogów

KGHM Chrobry Głogów do przerwy przegrywał z PGE Wybrzeżem Gdańsk. Druga połowa należała do zawodników z Dolnego Śląska. Bramkę zamurował Maksym Lobczuk i ostatecznie gospodarze zwyciężyli 39:31.

Po rundzie zasadniczej w dużo lepszych nastrojach byli głogowianie. KGHM Chrobry uzbierał 46 punktów i zajął 4. miejsce, natomiast PGE Wybrzeże z 41 punktami było szóste. Głogowianie i gdańszczanie przegrali jednak w ćwierćfinałach i musieli zadowolić się grą o lokaty 5-8. Sobotnie spotkanie było ostatnim w tym sezonie dla obu ekip.

Od początku mecz w Głogowie był wyrównany. Najpierw to głogowianie wyszli na minimalne prowadzenie, ale w 9 minucie, po bramce Mikołaja Czaplińskiego to PGE Wybrzeże miało jedną bramkę przewagi. Spotkanie było niezwykle wyrównane do 16 minuty. W krótkim odstępie czasu przyjezdni zdobyli sześć bramek tracąc tylko dwie i gdy Mykoła Prociuk trafił bramkę z kontrataku na 11:14, Witalij Nat poprosił o czas.

Nie przyniosło to natychmiastowego efektu, jednak w końcu głogowianie zaczęli odrabiać straty, a na pół minuty przed przerwą na 18:18 trafił Paweł Paterek. PGE Wybrzeże zdołało jednak wypracować sobie jedną bramkę przewagi. W ostatniej akcji trafił Mateusz Góralski i to ekipa znad morza prowadziła schodząc do szatni.

Na początku drugiej połowy żaden z zespołów nie potrafił trafić do bramki rywala. W końcu jednak dokonał tego Bartosz Skiba i mecz po dwóch minutach tej części gry zaczął się od nowa. PGE Wybrzeże "zostało w szatni" i dwie kolejne bramki też padły łupem gospodarzy. Po trafieniu Kacpra  Grabowskiego na 21:19, Patryk Rombel poprosił o czas już w 34 minucie.

ZOBACZ WIDEO: Ależ to były emocje! Zobacz reakcje Flicka na gole w El Clasico

PGE Wybrzeże było bezradne na boisku. KGHM Chrobry wyszedł na cztery bramki przewagi, a gdy najpierw trafił Grabowski, a następnie Paweł Paterek, już na 17 minut przed końcem, przy stanie 27:21 trener Rombel wykorzystał ostatnią okazję do przerwania meczu. Ośmiominutowy impas gości przełamał dopiero Damian Domagała.

Wciąż świetnie bronił jednak Maksym Łobczuk i na 10 minut przed końcem gospodarze prowadzili już 33:24! Do końca spotkania przewaga KGHM Chrobrego nie podlegała wątpliwości. Głogowianie wygrali 39:31 i zostali 5. zespołem ligi.

KGHM Chrobry Głogów - PGE Wybrzeże Gdańsk 39:31 (18:19)

KGHM Chrobry: Stachera (3/19 - 16%), Łobczuk (13/28 - 46%) - Paterek 9, Grabowski 5, Mosiołek 5, Orpik 4, Matuszak 4, Adamski 3, Zieniewicz 3, Skiba 2, Kosznik 2, Styrcz 1 oraz Strelnikow, Hajnos.
Karne: 2/2.
Kary: 12 min.

PGE Wybrzeże: Poźniak (7/37 - 19%), Zembrzycki (1/7 - 14%) - Czapliński 5, Stanescu 4, Góralski 4, Będzikowski 4, Prociuk 3, Papina 2, Domagała 2, Peret 2, Tomczak 2, Pepliński 1, Papaj 1, Niedzielenko 1 oraz Zmavc, Siekierka.
Karne: 2/2.
Kary: 4 min.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści