Zmiany kadrowe w Olimpii Piekary

Jak należało się spodziewać, czołowe ogniwa Olimpii cieszą się na rynku transferowym dużym zainteresowaniem. Na razie trzech piłkarzy uzgodniło z nowymi klubami warunki kontraktów. Po stronie plusów na razie tylko jedno nazwisko.

- Wyraźnie zaszkodził nam sukces, który odnieśliśmy w poprzednim sezonie. Po zajęciu czwartego miejsca w ekstraklasie pod adresem chłopców posypały się liczne propozycje z innych klubów, a my nie byliśmy w stanie ich zatrzymać. Po odejściu dziewięciu graczy zmuszeni byliśmy postawić w klubie na młodzież, ale śmiem stwierdzić, że gdybyśmy mieli trochę więcej szczęścia oraz dwóch zmienników na poziomie Kowalskiego czy Stodtki, to nie mielibyśmy problemów z utrzymaniem się w lidze. Niestety przegraliśmy frajersko 3-4 mecze i to zadecydowało, że teraz spadamy do I ligi - mówi zmartwiony trener Olimpii, Mariusz Gracka.

Największym osłabieniem Olimpii po obecnym sezonie będzie z pewnością odejście do Piotrkowa kapitana i lidera zespołu, Mariusza Kempysa. Ten bardzo doświadczony i wszechstronny zawodnik jest wychowankiem piekarskiego klubu, a jego barw bronił przez całą dotychczasową karierę. W mijającym sezonie był najjaśniejszą postacią w drużynie i choć mówi się, że nie ma ludzi niezastąpionych, to Kempysa zastąpić będzie bardzo, bardzo ciężko.

Oprócz tego klub zmienia także wysoki rozgrywający, Łukasz Stodtko, który będzie grał w Chrobrym Głogów. Do Puław wybiera się natomiast 21-letni Mateusz Kus, który gra na pozycji rozgrywającego lub obrotowego. Kus w przeszłości był powoływany na konsultacje reprezentacji Polski juniorów. Podobnie jak Kempys, Stodtko i Kus są wychowankami Olimpii.

W Piekarach Śląskich będzie grał za to od nowego sezonu Mateusz Kostrzewa. 22-letni środkowy rozgrywający AZS AWF Katowice jest 3. strzelcem gr. B I ligi z dorobkiem 155 bramek, co daje średnio 7,38 bramki na mecz. Mateusz nie imponuje co prawda warunkami fizycznymi, gdyż ma zaledwie 167 cm wzrostu, ale jest bardzo szybki i ruchliwy.

Celem Olimpii jest powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej najszybciej jak to tylko możliwe. Odmłodzony skład na pewno będzie potrzebował czasu na zgranie i po tak poważnych osłabieniach, będzie piekarzanom bardzo trudno awansować do ekstraklasy już w pierwszym sezonie gry w I lidze.

Źródło artykułu: