Gębala opuszcza Industrię Kielce. Padły mocne słowa. "Nie dano mi się pożegnać"

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski

Po sześciu latach Tomasz Gębala żegna się z Industrią Kielce. Klub rozwiązał z nim kontrakt za porozumieniem stron, a zawodnik nie kryje rozczarowania. - Jeszcze niedawno myślałem, że w Kielcach zakończę karierę - czytamy w emocjonalnym oświadczeniu.

Jeszcze jeden zawodnik opuszcza Industrię Kielce! Klub poinformował o rozwiązaniu kontraktu z Tomaszem Gębalą za porozumieniem stron. Zakończył się tym samym sześcioletni rozdział lewego rozgrywającego, który do drużyny dołączył w 2019 roku.

Choć pierwszy sezon upłynął mu pod znakiem ciężkiej kontuzji, w kolejnych latach był kluczowym ogniwem kieleckiego bloku defensywnego. I nie tylko, gdyż notował także świetne zmiany w ataku. W zakończonych właśnie rozgrywkach Orlen Superligi zdobył 73 bramki i dorzucił 55 asyst. W Lidze Mistrzów dorzucił 15 bramek i 7 bloków.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niezwykłe sceny w USA. Jak ona to wygrała?!

- Bardzo dziękuję Tomkowi za wkład, który włożył w rozwój klubu, w jego wszystkie sukcesy i zdobyte medale w różnych rozgrywkach. Obserwowaliśmy przez lata jego zaangażowanie i poświęcenie dla zespołu - komentowała Magdalena Szczukiewicz, prezes klubu.

Po ogłoszeniu decyzji przez klub, sam zawodnik opublikował poruszające oświadczenie. - Jeszcze niedawno myślałem, że w Kielcach zakończę swoją karierę. Czułem się tu jak w domu - zarówno na boisku, jak i poza nim - przekazał Tomasz Gębala na Instagramie.

- Z Kielc wyjeżdżam z ogromną wdzięcznością za wasze wsparcie, zaufanie i każdą chwilę spędzoną razem - w hali, na ulicy, w codzienności. Dziękuję drużynie, sztabowi i wszystkim, którzy byli częścią tej drogi - podkreślił.

Najmocniejsze słowa padły jednak na końcu. - Jest mi przykro, że mimo wcześniejszych zapewnień nie dano mi możliwości pożegnania się z wami osobiście - tak, jak mogli to zrobić inni zawodnicy. Decyzja o moim odejściu zapadła kilka tygodni temu, a mimo 6 lat w Kielcach nie otrzymałem tej szansy - zakończył.

Industria Kielce nie pozostawiła tego bez reakcji i opublikowała później komunikat ws. rozwiązania kontraktu o następującej treści:

"Rozmowy z Tomaszem Gębalą dotyczące jego przyszłości w naszym klubie rozpoczęły się już kilka tygodni temu. Na czas najważniejszych spotkań końcówki sezonu zostały one jednak wspólnie zawieszone - zarówno klub, jak i zawodnik chcieli w pełni skoncentrować się na realizacji wspólnego celu sportowego.

Po zakończeniu sezonu rozmowy zostały wznowione. Niestety, wczoraj obie strony ostatecznie nie doszły do porozumienia. W związku z tym Tomasz Gębala nie mógł pożegnać się z kibicami w taki sposób, jak pozostali zawodnicy, co jako Klub szczerze żałujemy.

Jako klub uważamy, że Tomasz Gębala - zawodnik, który przez lata wnosił ogromny wkład w naszą drużynę - zasługuje na godne pożegnanie. I mamy nadzieję, że do takiego spotkania dojdzie, po ustaleniu tego z zawodnikiem.

Tomkowi dziękujemy za grę, zaangażowanie i wkład w naszą drużynę. Życzymy mu powodzenia w dalszej karierze i wszelkiej pomyślności na nowym etapie" - czytamy.

Komentarze (6)
avatar
Gregorius07
12.06.2025
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
polskie piekiełko również w szczypiorniaku? 
avatar
kamil1984
12.06.2025
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
To chyba ma związek z panią Szczukiewicz, idąc tym tokiem myślenia . Bardzo źle się dzieje w Kielcach 
avatar
Ziomm1234
12.06.2025
Zgłoś do moderacji
9
0
Odpowiedz
Tak jak kolega wczesniej mowił, równia pochyła. Przy takiej polityce transferowej, następny w kolejce jest Talant, bo to nie jest typ goscia co bedzie grał ogony, a zatrudnienie znajdzie na pew Czytaj całość
avatar
vivefil
12.06.2025
Zgłoś do moderacji
13
0
Odpowiedz
Po latach rządów wizjonera jakim był Bertus Servaas przyszedł czas na rządy księgowych. Na tę chwilę jest to równia pochyła w dół jeśli chodzi o osłabianie drużyny krok po kroku. Remili, Wolff Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści