Walka gigantów, spora grupa drużyn, które marzą o medali i powrót po 3 latach. Rusza Orlen Superliga!

Materiały prasowe / Paweł Bejnarowicz / Na zdjęciu: Arkadiusz Moryto
Materiały prasowe / Paweł Bejnarowicz / Na zdjęciu: Arkadiusz Moryto

Orlen Superliga mężczyzn wraca do gry. Jak co roku, dwaj wielcy faworyci do złota. A za ich plecami grupa drużyn z aspiracjami medalowymi. Jest kilka zagadek i zespołów, które mogą zawojować trochę w czołówce. Nudy zatem nie będzie.

Zapowiedź sezonu 2025/2026 Orlen Superligi mężczyzn zacznijmy od walki o mistrzostwo Polski, bo to zawsze elektryzuje wszystkich fanów szczypiorniaka w naszym kraju. Od wielu lat pada pytanie: "Kielce czy Płock?". W nadchodzącym sezonie również Industria Kielce i Orlen Wisła Płock będą wielkimi faworytami do złota. Trudno sobie wyobrazić, by finał wyglądał inaczej niż kolejne starcie w ramach "Świętej Wojny". Ostatnią drużyną, która przerwała hegemonię tych dwóch potentatów, był MMTS Kwidzyn w sezonie 2009/2010.

Patrząc na wzmocnienia Industrii i "Nafciarzy", trudno liczyć na jakiekolwiek sensacje. Oba zespoły sprowadziły głośne nazwiska. Mistrzowie Polski nie próżnowali. Do ich zespołu dołączył Melvynn Richardsson - światowa gwiazda handballu. Nowymi nabytkami są także węgierski rozgrywający Zoran Ilić i norweski bramkarz Torbjorn Bergerud. Wisła może liczyć również na wielki powrót Siergieja Kosorotowa, który ostatnie lata spędził w Veszprem. Skład uzupełnią też ciekawi Polacy: Jakub Szyszko i Wojciech Borucki.

ZOBACZ WIDEO: Szansa na dużą karierę syna Macieja Lampe. "Chce być lepszy ode mnie"

W Płocku nie obyło się jednak bez strat. Z drużyną pożegnali się m.in. przebojowy Tomas Piroch oraz Viktor Gisli Hallgrimsson, który wielokrotnie ratował zespół kapitalnymi interwencjami.

Dodajmy, że Industria i Wisła otworzyły już sezon meczem o Superpuchar Polski. Lepsi okazali się kielczanie, wygrywając 32:31. Tak minimalna różnica wskazuje jednak, że walka o złoto ponownie będzie toczyć się na noże.

Aspiracje medalowe

Ale przecież nie tylko mistrzostwo będzie stawką. Jest pokaźna grupa drużyn, które chcą walczyć o podium. Powtórzyć sukces z poprzedniego sezonu będą chcieli ostrowianie, marzący o kolejnym medalu. Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski dokonała kilku ciekawych transferów - dołączyli m.in. Miriani Gavashelishvili i Ivan Burzak, a w miejsce Sandro Mestricia przyszedł reprezentant Polski Kacper Ligarzewski. Kim Rasmussen wciąż ma zatem mocny zespół.

O pierwszym medalu od 20 lat marzą za to w Głogowie. KGHM Chrobry często ocierał się o podium, ale zawsze czegoś brakowało. Tym razem Witalij Nat ma poprowadzić drużynę do przełamania niemocy w kluczowej części sezonu.

W walce o czołowe lokaty należy wymienić także PGE Wybrzeże Gdańsk, które pod wodzą Patryka Rombla robi szybkie postępy. Już w poprzednim sezonie gdańszczanie sprawiali sporo kłopotów faworytom. Zawsze groźna jest również Corotop Gwardia Opole, choć brak Piotra Jędraszczyka dotychczasowego mózgu drużyny - może być poważnym osłabieniem. Bartosz Jurecki będzie musiał sprawnie wkomponować nowych zawodników. Ale bez wątpienia w Opolu mają duże aspiracje i jakieś miejsca w środku tabeli ich nie satysfakcjonują.

Jak sobie tym razem poradzi beniaminek?

Na dole tabeli także zapowiada się ciekawie. W sezonie 2025/2026 aż dwie drużyny pożegnają się z Orlen Superligą, a kandydatów do spadku nie brakuje. Ostatnie lata pokazują, że beniaminkowie mają szczególnie trudne zadanie.

Handball Stal Mielec, wracająca do elity po trzech latach, od razu mocno działała na rynku transferowym. Do drużyny Roberta Lisa trafili m.in. Zeljko Kozina, Tarik Kasumović, Andrii Kasai oraz doświadczony Rafał Przybylski. Beniaminek może być ciekawą ekipą, ale dopiero mecze pokażą, czy wzmocnienia wystarczą do utrzymania. Ostatnie losy zespołów wchodzących do Orlen Superligi były nieciekawe.

Mają coś do udowodnienia

Pierwszy poważny test przed Stalą już w pierwszej kolejce, w której zmierzy się z Azotami-Puławy, które w ostatnim sezonie cudem uratowały się przed degradacją ze względu na problemy organizacyjne. Zgłosili się do rozgrywek dosłownie w ostatniej chwili. Kadra w związku z tym zamieszaniem została mocno przebudowana, a Patryk Kuchczyński będzie musiał szybko poukładać tą mieszankę, byłych zawodników Górnika Zabrze, zagraniczny zaciąg i kilku młodych Polaków.

W kontekście walki o utrzymanie warto wspomnieć również o Zepter KPR Legionowo. Ostatnie dwa sezony spędzili niemalże w całości w strefie spadkowej, ale przyjście Tomasza Strząbały  odmieniło oblicze drużyny. Teraz pytanie brzmi: czy będą w stanie zrobić krok naprzód i wskoczyć do środka tabeli?

Nienajlepsze lata ma za sobą także Piotrkowianin Piotrków Trybunalski. Ostatnie trzy sezony to dramatyczna walka o uniknięcie baraży, i to dosłownie - brakowało naprawdę niewiele. Klub balansuje na krawędzi i wciąż nie dokonał znaczących wzmocnień, co może zwiastować kolejny trudny rok.

Sezon 2025/2026 Orlen Superligi zainauguruje we wtorek Piotrkowianin, który u siebie zmierzy się z Energa Borys MMTS-em Kwidzyn. Tego samego dnia Stal Mielec zagra z Azotami Puławy, a najciekawiej zapowiada się starcie w Gdańsku, gdzie PGE Wybrzeże podejmie brązowych medalistów z Ostrowa.

Komentarze (2)
avatar
Ziomm1234
2.09.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Redaktorku, artykul masakra. Sprawdz jeszcze raz kto gdzie przychodzi i kiedy 
avatar
FrankBegbie
2.09.2025
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Pan Redaktor Kacper Kozlowski moze niech zakonczy pisanie artykulow, jezeli jest tak leniwy, ze nawet nie chce mu sie sprawdzic jakich zawodnikow maja Kielce. Boze co za dziennikarstwo. Nie do Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści