Spotkania z udziałem Orlen Wisły Płock w Orlen Superlidze przyzwyczaiły do tego, że kończyły się wysokimi zwycięstwami mistrza Polski, oprócz starć z Industrią Kielce. Można było oczekiwać, iż podobnie ułoży się mecz 6. kolejki, w której rywalem "Nafciarzy" był KGHM Chrobry Głogów.
Tymczasem premierowa odsłona tej rywalizacji solidnie zaskoczyła. Otóż Chrobry niespodziewanie grał z Wisłą jak równy z równym. Żadna z drużyn nie była w stanie zbudować większej przewagi.
Ostatecznie Wisła zeszła na przerwę z jedynie minimalnym prowadzeniem - 15:14. Można było jednak spodziewać się, że zespół z Płocka w drugiej części meczu zaprezentuje się zdecydowanie lepiej.
Mistrz Polski szybko powiększył przewagę, bo zrobiło się 19:14. Głogowianie co prawda wrócili na właściwe tory, ale rywale, którzy po przerwie wrzucili wyższy bieg, ostatecznie byli nieuchwytni.
Na 12 minut przed końcem "Nafciarze" mieli już bezpieczną przewagę - 27:19. Chrobry próbował jeszcze zniwelować stratę, ale bez efektu. Ostatecznie gospodarze, którzy rozegrali jedno z lepszych spotkań w ostatnim czasie, przegrali 25:33.
Orlen Superliga, 6. kolejka:
KGHM Chrobry Głogów - Orlen Wisła Płock 25:33 (14:15)
Chrobry: Stachera, Dereviankin – Grabowski 2, Zieniewicz 3, Żyszkiewicz, Kosznik 2, Car 2, Orpik 4, Dadej 3, Adamski, Styrcz 1, Mosiołek, Paterek 3, Kula 1, Skiba 1, Pavlovskyi 3
Wisła: Borucki, Alilovic – Daszek 6, Szostak, Janc 6, Szyszko, Serdio 6, Susnja, Richardson 2, Zarabec, Fazekas 6, Krajewski 3, Dawydzik, Mihic 2, Ilic 1, Szita 1
ZOBACZ WIDEO: Ktoś podszedł do niej na pogrzebie. Przykre, co usłyszała