Azoty-Puławy i Piotrkowianin Piotrków Trybunalski mogą mówić o trudnym początku sezonu w Orlen Superlidze. Przed bezpośrednim starciem w ramach 6. kolejki oba zespoły plasowały się na dole tabeli.
W końcu obie wspomniane ekipy wygrały po jednym spotkaniu. W dodatku Azoty-Puławy rozegrały dwa mecze u siebie i w żadnym nie zwyciężyły. Tymczasem mecz 6. kolejki zespół ten rozpoczął od mocnego uderzenia (6:2).
Z czasem przewaga gospodarzy jeszcze się powiększyła (12:6), ale w pierwszej połowie Piotrkowianin był w stanie odrobić część strat. Ostatecznie miejscowi zeszli na przerwę z prowadzeniem 18:14.
Po zmianie stron Azoty-Puławy znów odskoczyły na sześć trafień (21:15). Jednak od momentu, gdy gospodarze rzucili bramkę na 27:22, rozpoczęła się prawdziwa pogoń ze strony gości. Udało im się zanotować pięć trafień z rzędu i doprowadzić do drugiego w tym spotkaniu remisu (27:27).
Końcówka tej rywalizacji była już grą bramka za bramkę. Jednak po tym, jak miejscowi trafili na 30:29, zespół z Piotrkowa Trybunalskiego już nie odpowiedział. Ostatecznie szalona pogoń nie zakończyła się sukcesem, przez co goście mają czego żałować..
Orlen Superliga mężczyzn, 6. kolejka:
Azoty-Puławy - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 30:29 (18:12)
Azoty-Puławy: Ciupa, Petkovski, Jaworski 7, Artemenko 5, Działakiewicz 4, Racotea 4, Łyżwa 3, Wisiński 2, Cacak 2, Komarzewski 2, Antolak 1, Savytsk, Bereziński, Kowalik, Adamczewski, Curzytek.
Kary: 10 min.
Piotrkowianin: Kot, Chmurski, Grzesik 8, Rutkowski 6, Szopa 4, Dróżdż 2, Gogola 2, Mastalerz 2, Filipowicz 2, Pożarek 1, Wawrzyński 1, Jurczenia 1, Krajewski, Stolarski, Surosz, Makowiejew.
Kary: 6 min.
ZOBACZ WIDEO: Od tej strony jej nie znacie. Otylia Jędrzejczak pisze wiersze
