Od początku sezonu 2025/26 Ligi Mistrzów bardzo dobrze radzi sobie Orlen Wisła Płock. W 4. kolejce mistrz Polski zanotował trzecie zwycięstwo, tym razem pokonując na własnym terenie HC Eurofarm Pelister 36:25.
Dzięki temu "Nafciarze" są obecnie na 2. miejscu w grupie B. Wobec tego w tym roku nie powinni mieć problemów z awansem do fazy play-off, a z pewnością powalczą też o bezpośrednie miejsce w ćwierćfinale.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica wspomina potworny wypadek. "Nie jestem już tym samym człowiekiem"
W pomeczowej wypowiedzi dla oficjalnego kanału Wisły Michał Daszek zwrócił uwagę, że rywal postawił trudne warunki. - Wydaje mi się, że ten mecz wcale nie był taki łatwy, jak pokazuje wynik. Był taki moment w drugiej połowie, gdzie fantastycznie graliśmy w obronie, włączył się Mirko, odbił chyba trzy ważne piłki z rzędu, puściliśmy z tego szybkie kontry i przewaga z 5/6 bramek powiększyła się do 9 - podkreślił.
- Myślę, że to było takie trochę zakłamanie rzeczywistości, bo Pelister naprawdę przyjechał tutaj walczyć i grał dobre spotkanie. Oczywiście my po pierwszej połowie wiedzieliśmy, co musimy poprawić, żeby w drugiej odskoczyć na więcej bramek. Jesteśmy zadowoleni ze swojej postawy i cieszymy się z tego zwycięstwa - dodał kapitan zespołu.
Przyznał też, że Wisła dawno nie miała takiego startu w Lidze Mistrzów, a może nawet nigdy. Jednak Daszek ma świadomość, iż nadal mają nad czym pracować i nie zamierzają osiadać na laurach.
Po kolejnym udanym występie płocczan Xavier Sabate mógł mówić o swoich podopiecznych tylko i wyłącznie w samych superlatywach. - Chcę pogratulować wszystkim naszym zawodnikom bardzo dobrej gry. Jestem zadowolony, bo graliśmy z drużyną, która w pierwszych trzech kolejkach pokazała się z dobrej strony. Pokonali Zagrzeb, prowadzili niemal cały mecz w Paryżu, a przeciwko GOG grali świetne 45 minut - powiedział na konferencji prasowej.
- Pokazali w tych meczach, że mają jakość i grają bardzo dobrze. Trudno grać w Bitoli, mają zawodników bogatszych w doświadczenie o kolejny sezon. Mają jasny pomysł na grę zarówno w obronie, jak i w ataku. Dlatego właśnie to zwycięstwo było dla nas tak bardzo ważne. Przygotowaliśmy się do tego meczu z ogromnym szacunkiem do rywala, bo te dwa punkty były kluczowe - dodał Hiszpan.