Polska kadra rozpoczyna zmagania w EHF EURO Cup. Na otwarcie mecz w Mielcu i rywal, którego dobrze znamy. Jako współgospodarz przyszłorocznych mistrzostw Europy, kadra Arne Senstada zaczyna turniej z konkretnym celem - ograć Słowację i zbudować formę na poważne granie.
Nowy format, nowe wyzwania. Osiem drużyn, podział na dwie grupy, walka o awans do finałów. Polki trafiły do grupy 1, gdzie czekają jeszcze Norweżki i Rumunki. Start? Na własnym terenie i od razu z przeciwnikiem, którego bardzo często ogrywamy.
ZOBACZ WIDEO: Córka Szymona Kołeckiego nie wytrzymała. Popłakała się podczas walki
Bilans meczów? 28 zwycięstw Polek, 6 porażek i 2 remisy. Ostatni raz spotkały się cztery lata temu - w Madrycie, podczas turnieju towarzyskiego. Wtedy Biało-Czerwone rozbiły rywalki 35:24. Teraz chodzi już o punkty, a nie sparingowe przetarcie.
To będzie drugi mecz kadry w nowym sezonie. We wrześniu w Gnieźnie Polki pokonały Serbię 30:26. Teraz czas na mecze o stawkę. Po starciu ze Słowacją drużyna Arne Senstada przeniesie się do Craiovy, gdzie w niedzielę zmierzy się z Rumunią.
Słowaczki to ekipa z ambicjami, ale jeszcze bez realnych sukcesów. Bez awansu na igrzyska, tylko trzy występy na MŚ i równie mało w EURO. W ostatnim turnieju - miejsce 24., czyli ostatnie. Ich kadra to głównie zawodniczki z lokalnych lig.
W składzie Polski brak debiutantek, ale są szanse na jubileusze. Natalia Nosek ma na koncie 94 bramki i może przekroczyć setkę. Aleksandrze Rosiak brakuje siedmiu trafień do dwusetki. Doszło także do zmiany w kadrze. Klaudia Grabińska wskoczyła za kontuzjowaną Aleksandrę Zimny.
***
W EHF EURO Cup 2026 zagra osiem drużyn: pięciu gospodarzy przyszłorocznych mistrzostw Europy (Polska, Rumunia, Czechy, Turcja i Słowacja) oraz trzy medalistki ostatniego EURO: Węgry, Dania i Norwegia. Turniej rozgrywany jest równolegle z eliminacjami i ma utrzymać topowe zespoły w rytmie meczowym przed startem imprezy głównej.
Mistrzostwa Europy odbędą się w dniach 3-20 grudnia 2026 roku.
EHF EURO Cup 2026: