- Szczerze? Uważam, że Francuzi są o piętro wyżej od wszystkich. To będzie ekstremalnie trudny mecz. Czesi są teoretycznie słabsi, ale pierwsza runda tych mistrzostw pokazała, że teorię to można sobie wsadzić. Pamiętacie Szwedów? W piłkę ręczną grali najlepiej w naszej grupie, ale głowy zupełnie im nie funkcjonowały i już ich tu nie ma. Nam to na szczęście nie grozi, my jesteśmy prawdziwe walczaki - powiedział Marcin Lijewski w rozmowie z Super Expressem.
Polak ciężko znosi to, że jest zawodnikiem rezerwowym. Mecz ze Słowenią "ledwie przetrwał". Na początku rozmowy z dziennikarzem zażartował, że on podaje tu tylko bidony.
Więcej w Super Expressie