Śląsk górą w hicie kolejki! Kolejne zwycięstwo Stali Gorzów

Materiały prasowe / Orlen Superliga / Na zdjęciu: Marcin Młoczyński
Materiały prasowe / Orlen Superliga / Na zdjęciu: Marcin Młoczyński

WKS Śląsk Wrocław wygrał w hicie Ligi Centralnej z Sandra SPA Pogonią Szczecin i tym samym podał sobie solidną dawkę tlenu. Zbliżył się do liderujących "Portowców". Czołówka jednak również nie próżnowała.

Nie możemy inaczej rozpocząć podsumowania 12. kolejki Ligi Centralnej mężczyzn niż od hitu, który miał miejsce we wrocławskiej Hali Orbita. Spadkowicz z ORLEN Superligi, Śląsk, który przed sezonem był faworytem do awansu, podejmował Sandra SPA Pogoń Szczecin, która rewelacyjnie wyglądała w obecnych rozgrywkach.

We Wrocławiu lider świetnie radził sobie w pierwszej połowie, ale druga należała już do gospodarzy, którzy nie mogli pozwolić sobie na trzecią porażkę z rzędu. Wpływ na to miały urazy ważnych postaci, jak Adam Biały i Jakub Polok. Śląsk to wykorzystał i wrócił do gry, mimo że w 52. minucie jego sytuacja była bardzo nieciekawa, a po piątkowym zwycięstwie wciąż jest w grze o awans i zmniejszył stratę do Pogoni do czterech "oczek".

ZOBACZ WIDEO: Była Miss Polski nadal zachwyca. Właśnie odniosła sukces

Pomiędzy Śląskiem a Pogonią znajduje się jednak niespodziewanie Rajbud Development Stal Gorzów, która nie przestaje zaskakiwać. W miniony weekend poradziła sobie na ciężkim i dalekim wyjeździe w Białej Podlaskiej. Na cztery sekundy przed końcem decydującą bramkę rzucił Mateusz Stupiński i uratował komplet punktów oraz pozycję wicelidera. Warto przypomnieć, że do samego końca nie było wiadomo, w jakim składzie do sezonu przystąpią gorzowianie, ale mimo to świetnie sobie radzą.

Mecz we Wrocławiu to nie jedyny hit 12. serii spotkań. Bardzo ważne starcie rozegrano również w Poznaniu, gdzie do stolicy Wielkopolski przyjechał Jurand Ciechanów. Tam także kwestia zwycięstwa rozstrzygała się w samej końcówce, ale to gospodarze lepiej sobie poradzili, wygrywając 30:29. Całe spotkanie było wizytówką Ligi Centralnej i bardzo dobrym widowiskiem. Enea WKS Grunwald awansował zatem na czwartą pozycję.

Dużo emocji było również w Krakowie, gdzie do samego końca AZS AGH Kraków drżał o zwycięstwo z Gwardią Koszalin, ale ostatecznie dopisał komplet punktów. W Kielcach o wszystkim decydowały rzuty karne, w których lepiej poradziła sobie bardziej doświadczona Grot Blachy Pruszyński Anilana Łódź.

Koncert rzutowy urządziła sobie Nielba Wągrowiec, zdobywając aż 44 bramki przeciwko Siódemce Miedź Legnica. Uniwersytet Warszawski wciąż nie zdobył ani jednego punktu. Tym razem beniaminek we własnej hali przegrał 25:34 z Padwą Zamość.

Liga Centralna, 12. kolejka:

WKS Śląsk Wrocław - Sandra Spa Pogoń Szczecin 28:22 (13:14)
AZS UW Warszawa - KPR Padwa Zamość 25:34 (13:17)
SMS ZPRP Kielce - Grot Blachy Pruszyński Anilana Łódź 40:40 k. 2:3 (22:21)
AZS AWF Biała Podlaska - Rajbud Development Stal Gorzów 34:35 (13:16)
Enea WKS Grunwald Poznań - Jurand Ciechanów 30:29 (14:16)
AZS AGH Kraków - KSPR Gwardia Koszalin 25:23 (16:11)
MKS Nielba Wągrowiec - Siódemka Miedź Legnica 44:38 (21:20)

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści