Orlen Wisła Płock wykonała kolejny krok w swoim ligowym marszu. W czternastej kolejce zmagań w Orlen Superlidze drużyna mistrzów Polski pokonała Corotop Gwardię Opole różnicą czternastu bramek, choć do przerwy prowadziła tylko +3.
Początek nie zapowiadał tak jednostronnego starcia. Gwardia dobrze weszła w mecz, a bramki Oliwiera Kamińskiego i Macieja Zarzyckiego pozwalały gościom utrzymać kontakt. Orlen Wisła grała jednak cierpliwie i później nabrała prędkości.
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w swoim stylu. Sala od razu wybuchła śmiechem
Po przerwie obraz gry zmienił się całkowicie. Ekipa Nafciarzy grała szybciej, agresywniej, skuteczniej. Z minuty na minutę przewaga rosła. Drużyna gości popełniała coraz więcej błędów i nie potrafiła znaleźć odpowiedzi na obronę i szybkie ataki gospodarzy.
Świetne zawody rozegrał m.in. Jakub Szyszko, który zdobył aż osiem bramek, a w bramce pewnie spisywał się Mirko Alilović. Trener Bartosz Jurecki próbował reagować czasem i dokonywał zmian, ale nic już nie było w stanie zatrzymać mistrzów Polski.
Gwardia walczyła, ale kolejne minuty tylko potwierdziły dominację drużyny gospodarzy, która z każdą akcją powiększała dystans. Orlen Wisła Płock wygrała wysoko i wciąż pozostaje jedynym niepokonanym zespołem w lidze. Gwardia Opole wraca z kolei do domu z porażką, ale też z poczuciem, że w drugiej połowie nie była w stanie nawiązać walki z o wiele wyżej notowanym rywalem.
Orlen Wisła Płock - Corotop Gwardia Opole 36:22 (14:11)
Wisła: Borucki, Alilović - Daszek, Szostak 6, Szyszko 8, Serdio, Susnja 2, Samoila 5, Richardson 4, Fazekas 3, Krajewski, Dawydzik 2, Ilić 3, Szita 3.
Gwardia: Balcerek, Sowiak - Wrzesiński, Wojdan 2, Kowalczyk 4, Aksamit 2, Romanowski 1, Zarzycki 3, Luksa, Milewski, Antoniak, Pelidija 2, Rugała 1, Janikowski 2, Jendryca 2, Kamiński 3.