Zdecydowanym faworytem czwartkowej i piątkowej potyczki są oczywiście kielczanie. Szkoleniowiec mistrzów Polski Bogdan Wenta, na spotkania z ostatnią drużyną ligowej tabeli będzie miał do dyspozycji niemal najsilniejszy skład. Do pełnej sprawności po kontuzji powraca już bowiem Damian Moszczyński. Z drugiej jednak strony kontuzja barku wyeliminowała z gry na najbliższe miesiące Pawła Piwko, a sprowadzony w jego miejsce Serb Dragan Tubić na debiut w kieleckiej drużynie będzie musiał poczekać do kolejnego spotkania. Na razie od gry odpocznie także zmagający się od dłuższego czasu z urazem Mateusz Zaremba.
Niewielkim problemem może być jednak zbyt duże obciążenie dla niektórych kielczan. Aż pięciu graczy Vive Targów, jeszcze niespełna tydzień temu toczyło mordercze boje o medale Mistrzostw Europy. - To jest już przeszłość. Przygoda z reprezentacją zakończona, a teraz skupiamy się tylko na klubie. Myślę, że nie powinno być problemu z przestawieniem się chłopaków - ucina Bogdan Wenta.
Nie powinno to jednak przeszkodzić kieleckiej drużynie w skutecznym wypunktowaniu rywala. Tym bardziej, że ekipa z Dolnego Śląska to chyba największe rozczarowanie obecnego sezonu i nieco za półmetkiem rozgrywek wciąż nie może wydostać się z ostatniego miejsca w tabeli. W Chrobrym nie pomogła nawet zmiana na stanowisku trenera, kiedy Jarosława Cieślikowskiego zastąpił Jacek Okpisz. Ostatnie tygodnie jego podopieczni solidnie jednak przepracowali i jak podkreślają sami szczypiorniści Chrobrego, w drugiej części sezonu ich dyspozycja ma być znacznie wyższa.
Już wcześniej rozegrano trzy inne ćwierćfinałowe spotkania Pucharu Polski. Awans do najlepszej "czwórki" wywalczyły zespoły Wisły Płock ,Zagłębia Lubin i Travelandu Społem Olsztyn.
Czwartkowe spotkanie 1/4 finału Pucharu Polski pomiędzy Vive Targami Kielce i Chrobrym Głogów rozpocznie się o godzinie 18:30. Dzień później o tej samej porze zespoły zagrają ze sobą juz o ligowe punkty.