Obie drużyny zaprezentowały zupełnie inny obraz gry niż ten, który kibice mieli okazję obserwować w Płocku. Dużą winę za to ponoszą braki kadrowe w zespołach. Wiślacy przyjechali bez najlepszych strzelców poprzedniego meczu - Kamila Mokrzkiego, Piotra Pakulskiego i Jarosława Suskiego, w czym wciąż osłabieni elblążanie mogli upatrywać szansy na rewanż za przegraną 37:41 z pierwszej rundy.
Zawodnicy Techtransu objęli prowadzenie w drugiej minucie po rzucie Tomasza Kwiatkowskiego i nie oddali go do końca spotkania. Trener płocczan Bogdan Janiszewski, widząc nieporadność swojego zespołu, już po 6 minutach meczu, przy stanie 5:1 poprosił o czas, którego efektem było zniwelowanie strat do 3 trafień. Zaraz jednak gospodarze znów „odjechali”, systematycznie powiększając przewagę, a następnie utrzymując ją na poziomie 6-8 bramek różnicy. Pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 18:10.
Druga odsłona niewiele różniła się od poprzedniej. Tylko na początku Wiślacy dorzucili dwie bramki, po których na tablicy świetlnej pojawił się wynik 18:12. Gospodarze wciąż dyktowali warunki, do 50. minuty pozwalając gościom na zaliczenie 6 trafień (29:16). Wynik meczu na 35:23 ustalił skrzydłowy elblążan Tomasz Janowicz. Chwilę wcześniej czerwoną kartkę z gradacji kar otrzymał kołowy Wisły Michał Szczutowski
Po raz kolejny kluczem do sukcesu elblążan okazała się szczelna defensywa oraz wysoka forma bramkarzy - Wojciecha Bonieckiego oraz Marka Wróbla, który w całym spotkaniu obronił 4 rzuty karne. W płockiej drużynie z dobrej strony pokazał się Miłosz Rupp. Zdobył on 10 bramek, między innymi zaskakując obrońców rzutami z biodra.
Po trzeciej wygranej z rzędu elblążanie umocnili się na 5. miejscu, powiększając przewagę nad swoimi sobotnimi rywalami do 3 punktów. Do znajdującej się pozycję wyżej Ostrovii tracą również 3 „oczka”.
Powiedzieli po meczu:
Marek Wróbel (Wójcik Meble-Techtrans Elbląg): Przede wszystkim ostatnie dwa zwycięskie mecze nas bardzo podbudowały. Powoli to wszystko się układa, widać, że staramy się mimo bardzo osłabionego składu. Mam nadzieję, że tak będzie do końca rundy, że kilka spotkań jeszcze wygramy i podciągniemy się przynajmniej do tej trójki. W naszym zespole zazwyczaj to obrona decyduje o tym, że zwyciężamy i tak też było dzisiaj.
Miłosz Rupp (Wisła II Płock): Na pewno duży wpływa na naszą postawę miało dużo kontuzji w drużynie - tak, jak jednego z królów strzelców Jarosława Suskiego czy Piotra Pakulskiego, który ma zerwane więzadła. Jesteśmy młodym zespołem i potrzebujemy jeszcze czasu, żeby ze sobą grać. Myślę, że to było głównym powodem słabszej dyspozycji. Wielkim osłabieniem dla nas był również brak Kamila Mokrzkiego i Kamila Syprzaka, którzy coraz częściej występują w pierwszym zespole.
Wójcik Meble-Techtrans Elbląg - Wisła II Płock 35:23 (18:10)
Wójcik Meble: Boniecki, Wróbel - Ośko 8, Michałów 6, Malandy 6, Kwiatkowski 5, Dukszto 3, Gryz 3, Długosz 2, Janowicz 1, Szczepański 1, Sadowski, Fonferek
Wisła: Dudek, Jarosz - Rupp 10, Rakowski 3, Adamski 3, Nowaliński 2, Szczutowski 1, Kowalski 1, Przedpełski 1, Kwiatkowski, 1, Wojtkowski 1, Żaglewski
Sędziowali: Damian Godzina - Tczew / Łukasz Kamrowski - Gdańsk.