Liga Mistrzyń: Porażka zespołu Karoliny Kudłacz

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

W styczniu zakończyła się pierwsza faza Ligi Mistrzyń. W chwili obecnej w rozgrywkach pozostało już tylko osiem zespołów. Wśród nich są mistrzynie Niemiec, drużyna HC Lipsk z Karoliną Kudłacz w składzie. Zespół Polki nie zaliczy jednak niedzielnego pojedynku do udanych, bowiem uległ we własnej hali Larvikowi HK.

Grupa 1

Oczy polskich kibiców zwrócone były na Lipsk, gdzie zespół z Karoliną Kudłacz w składzie podejmował Larvik HK. Dla mistrzyń Niemiec ogromnym sukcesem był już sam awans do czołowej ósemki Ligi Mistrzyń. Teraz miały się one po prostu zaprezentować z jak najlepszej strony. Już początek spotkania pokazał, że o dobry wynik z Norweżkami będzie bardzo ciężko. Po dwunastu minutach było bowiem 3:6. Później gospodyniom co prawda udało się trochę poprawić swoją grę i zniwelować stratę, ale do przerwy cały czas lepsze były zawodniczki Larvika, które prowadziły 11:10. Po zmianie stron przez długi okres trwała wyrównana walka. Dopiero w końcówce gościom udało się przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Jedną bramkę dla gospodyń rzuciła Karolina Kudłacz. Zawodniczki HC Lipsk przegrały, ale pokazały, że są w stanie nawiązać walkę z bardziej utytułowanymi rywalkami, a na wygrane na pewno przyjedzie jeszcze czas.

W drugim spotkaniu tej grupy Györi AUDI ETO KC pokonał przed własną publicznością Krim Mercator Lublana. Słowenki były w pierwszej fazie Ligi Mistrzyń najlepszą drużyną, przegrywając tylko jeden mecz. Teraz chciały udowodnić, że nie było to przypadkiem. Początek pojedynku był wyrównany. Od 15. minuty jednak lepiej zaczęły grać zawodniczki gości, powoli wypracowując sobie przewagę, która w 30. minucie wynosiła 3 bramki (14:11). W drugiej połowie do 43. minuty Słowenki kontrolowały przebieg spotkania. Dopiero przy stanie 20:17 coś się w ich grze zacięło. Gospodynie zwietrzyły swoją szansę, zdobyły 5 bramek z rzędu i już do końca nie oddały prowadzenia, wygrywając ostatecznie 25:23.

Györi AUDI ETO KC - Krim Mercator Lublana 25:23 (11:14)

HC Lipsk - Larvik HK 20:23 (10:11)

Tabela

<B>P</b> <B>Drużyna</b> <B>M</b> <B>Z</b> <B>R</b> <B>P</b> <B>Bramki</b> <B>Pkt</b>
1Larvik HK 110023:202
2Györi AUDI ETO KC 110025:232
3Krim Mercator Lublana 100123:250
4HC Lipsk 100120:230

Grupa 2

Niesamowite emocje przyniosło spotkanie rozegrane w Wołgogradzie. A początek nie zapowiadał nic nadzwyczajnego. Viborg rozpoczął bardzo pewnie, szybko wypracowując sobie przewagę kilku bramek. Prowadził 10:5 i 14:7. Do przerwy gospodynie zdołały jednak trochę tę stratę zredukować. Po 30 minutach było 20:16 dla Dunek. Po zmianie stron nadal ton grze nadawały zawodniczki gości, które po kilku minutach powiększyły przewagę do 6 trafień (23:17). Wtedy jednak niesamowitą metamorfozę przeszły Rosjanki, które bardzo szybko doprowadziły do remisu po 24, a chwilę potem wyszły na pierwsze prowadzenie (26:25) i wydawało się, że uda im się wygrać. Ostatnie słowo należało jednak do Viborga, który po dramatycznej końcówce zwyciężył 30:29.

Znacznie mniej emocji przyniósł drugi pojedynek tej grupy. Hypo, które dość szczęśliwie awansowało do fazy zasadniczej Ligi Mistrzyń, nie miało za wiele do powiedzenia w meczu z C.S. Oltchim Rm. Valcea. Rumunki już po pierwszej połowie prowadziły pięcioma bramkami (18:13). W drugiej części tylko kontrolowały przebieg spotkania, wygrywając ostatecznie 31:26.

HC Dinamo Wołgograd - Viborg Handbold Klub A/C 29:30 (16:20)

Hypo Niederösterreich - C.S. Oltchim Rm. Valcea 26:31 (13:18)

Tabela

<B>P</b> <B>Drużyna</b> <B>M</b> <B>Z</b> <B>R</b> <B>P</b> <B>Bramki</b> <B>Pkt</b>
1C.S. Oltchim Rm. Valcea 110031:262
2Viborg Handbold Klub A/C 110030:292
3HC Dinamo Wołgograd 100129:300
4Hypo Niederösterreich 100126:310
Źródło artykułu:
Komentarze (0)