Zdzisław Wąs(trener KPR Jelenia Góra): Pierwsza połowa była najlepszą jaka rozegrałyśmy w całym dotychczasowym sezonie. W tej części spotkania, dziewczyny zagrały koncert i w ataku i w obronie. Jestem dla nich pełen podziwu za dzisiejszą postawę. Dla nas każde dwa punkty są na wagę złota jeżeli chodzi o utrzymanie się w lidze. Gramy z nożem na gardle, ale będziemy walczyć do końca. Szczególnie cieszy to zwycięstwo, ponieważ wygraliśmy w Koszalinie pierwszy raz od pięciu lat. Zrobię wszystko żeby zachować ten skład w komplecie na przyszły sezon, gdyż jest to jeden z najmłodszych zespołów w ekstraklasie, mający ogromny potencjał.
Roman Jezierski(KU AZS Politechnika Koszalińska): Nie wiem co się stało z dziewczynami. Taka postawa od początku spotkania jest bardzo zaskakująca, ponieważ dziewczyny nie mogą tego nawet usprawiedliwiać zmęczeniem, gdyż zawaliły od pierwszej minuty. Ciężko określić, czy zawodniczki wyszły na boisko zbyt mało skoncentrowane, a może po prostu zlekceważyły zespół z Jeleniej Góry. Chyba to jednak było w głowach ten brak koncentracji. Zadecydowało zbyt luźne podejście do dzisiejszych zawodów.
Monika Odrowska (MVP spotkania, zawodniczka KPR-u): Cieszę się bardzo, że wygrałyśmy tak ważny dla nas mecz i zdobyłyśmy 2 pkt. pozwalające myśleć o spokojnym utrzymaniu w lidze. Byłyśmy przeważającym zespołem od początku, niepotrzebnie w końcówce wkradło się trochę nerwówki. Za dużo było w tym fragmencie strat piłek, podań niecelnych i niewykorzystanych sytuacji, ale należy się cieszyć z tych ciężko wywalczonych 2 pkt. na trudnym terenie jakim jest Koszalin.
Malwina Leśkiewicz (zawodniczka KU AZS Politechnika Koszalińska): Nie mam pojęcia co się dzisiaj z nami stało. Nie wiem co było przyczyną takiej postawy całego zespołu. Może to brak motywacji, może brak koncentracji, ale nie jestem w stanie jednoznacznie stwierdzić. Jestem w szoku po takim meczu.