Sobotnie spotkanie w Chełmku pomiędzy SPR-em Olkusz a Vistalem Łączpolem Gdynia miało dwa oblicza. W pierwszej połowie dość niespodziewanie beniaminek toczył wyrównaną walkę z wyżej notowanym rywalem. W drugiej odsłonie obraz gry uległ diametralnej zmianie, zespół z Gdyni zaczął niepodzielnie panować na parkiecie, co przełożyło się na efektowne zwycięstwo. - Na początku spotkania byłyśmy jakieś niemrawe, miałyśmy problemy z wypracowaniem sobie wysokiego prowadzenia. Nie wiem z czego wynikała nasza niemoc, nigdy nie lekceważymy przeciwnika z niżej półki i podobnie było tym razem. Na szczęście na drugą połowę wyszłyśmy już skupione. Trener w szatni dał nam kilka rad, które wykorzystałyśmy i na szczęście są dwa punkty - oceniła sobotnie spotkanie Katarzyna Koniuszaniec, zawodniczka Vistalu Łączpolu Gdynia.
Skrzydłowa reprezentacji Polski w pojedynku z SPR-em Olkusz zdobyła 5 bramek i była wyróżniającą się zawodniczką sobotniego spotkania. Katarzyna Koniuszaniec jednak ostrożnie podchodzi do oceny swojego występu, podkreśliła, iż przed nią i jej koleżankami jeszcze wiele pracy. - Zawsze może być lepiej, należy dalej ciężko pracować. Przed nami play-offy i musimy być w dobrej formie. Należy popełniać mniej błędów i poprawić jeszcze skuteczność - dodała skrzydłowa Vistalu Łączpolu Gdynia.
Piłkarki ręczne Vistalu Łączpolu Gdynia sezon zasadniczy zakończyły na wysokim 4. miejscu. Ambicje gdynianek są jednak większe - medal mistrzostw Polski, najlepiej w kolorze złotym. Brak krążka ze szlachetnego kruszcu będzie na pewno klęską zespołu z Pomorza, który swoje wysokie aspiracje zgłasza od dawna. - Mamy szanse w tym sezonie zdobyć nawet złoto, mamy fajny skład. Wzmocniła nas jeszcze Katarzyna Duran. Ciężka praca - przede wszystkim. Wszystko jest na dobrej drodze, gramy o mistrzostwo, ponieważ o to walczy się w ekstraklasie - oceniła podopieczna Jerzego Cieplińskiego.
Najgroźniejszymi rywalkami Vistalu Łączpolu Gdynia w walce o medal mistrzostw Polski będą: SPR Lublin, Zagłębie Lubin i Piotrcovia Piotrków Trybunalski. Skrzydłowa zespołu z Pomorza uważa, iż każdy z tych przeciwników ma wiele atutów i ciężko wskazać zespół, z którym gra im się łatwiej. - Nie możemy tego traktować w kategoriach "wygodniejszego" przeciwnika. Do każdego rywala musimy podejść w ten sam sposób, zagrać 100% tego co potrafimy. Wtedy będziemy mogły myśleć o złocie - zaznacza skrzydłowa.
Nie od dziś wiadomo, iż klub z Gdyni buduje zespół, który będzie w stanie przez najbliższe sezony dominować na parkietach ekstraklasy. Działacze Vistalu Łączpolu nie ustają w poszukiwaniu nowych zawodniczek. W ostatnim czasie skład zespołu z Pomorza wzmocniły: Katarzyna Duran, Urszula Lipska i Ałla Kotova. To jednak na pewno nie koniec spektakularnych transferów gdyńskiego klubu. - Szykują się kolejne transfery, ale na razie nie chcemy nic zdradzać. Na pewno kibice będą mile zaskoczeni. W przyszłym sezonie nasz skład będzie jeszcze mocniejszy - zakończyła Katarzyna Koniuszaniec.