Spotkanie będzie historyczną chwilą dla szczypiornistów z Olsztyna. Jeszcze nigdy w historii nie mieli bowiem oni okazji rywalizować w półfinale Pucharu Polski. Wydaje się także, że olsztyńska ekipa, trafiła na zdecydowanie najłatwiejszego rywala spośród wszystkich możliwych. Tyle, że forma Travelnadu w ostatnim czasie, najdelikatniej mówiąc nie jest najlepsza (pięć porażek z rzędu). Oblicze zespołu ma odmienić Aleksander Malinowski, który zastąpił na ławce trenerskiej Krzysztofa Kisiela.
Faworytem spotkania i całej konfrontacji półfinałowej są więc "miedziowi", którzy w tabeli, na jedną kolejkę przed końcem sezonu zasadniczego mają trzy punkty więcej o jedną lokatę wyprzedzają swoich rywali (Zagłębie zajmuje piąte miejsce). Szkoleniowiec olsztynian Aleksander Malinowski wierzy jednak, że jego zespół stać na przełamanie. - Jedziemy bojowo nastawieni, naszym celem jest wygrana. Wiem, że zawodnicy są w dołku i czekają na przełamanie. Jest to doskonały moment. Nie było zbyt dużo czasu na przeprowadzenie treningów, ale dalej twierdzę, że posiadają odpowiednie umiejętności. Przegrywają mecze w głowach i tu tkwi problem - mówi Malinowski Gazecie Wyborczej.
Obie ekipy przystąpią do spotkania osłabieni. W szeregach gospodarzy zabraknie rozgrywającego Roberta Kielby. Zdecydowanie większe problemy mają goście z Olsztyna. W ich szeregach zabraknie m.in narzekającego na uraz barku Piotra Frelka i Adama Waśko, a wykluczony jest też występ mającego problemy ze ścięgnem Achillesa, kołowego Marka Boneczki
Początek środowego meczu w Lubinie o godzinie 19.