Robert Nowakowski: Dziś jesteś trenerem, jutro już nie

Zarząd Handball Zabrze odwołał Roberta Nowakowskiego z funkcji I trenera NMC Powen Zabrze. W najbliższych spotkaniach zespół będzie więc prowadzony przez dotychczasowego II trenera, Marka Kąpę. Jakie są tego powody? Jakie ta decyzja przyniosła konsekwencje? Na te pytania naszemu portalowi stara się odpowiedzieć sam Nowakowski.

Zarówno kibice, zawodnicy jak i sam popularny "Kosa" nie kryją zaskoczenia. Osoba, która wytrwale trenowała praktycznie amatorski klub z Zabrza, zaprowadziła go do najwyższej klasy rozgrywkowej, a następnie konsekwentnie walczyła wraz z podopiecznymi o utrzymanie... nagle zostaje zwolniona, znika. - Od 10 marca 2010 roku, od godziny 18 trenerem NMC Powenu jest Marek Kąpa. Skąd taka decyzja? W powodach zwolnienia napisane było: brak wyników sportowych. A rzeczywiście skąd taka decyzja? Trudno mi powiedzieć, jednak głównym powodem będą zapewne słabe wyniki sportowe, brak punktów, czy może jakieś inne jeszcze... nie wiem. Właściwie o to wszytko należy pytać prezesa, to on podjął tę decyzje i to on powinien rzetelnie odpowiedzieć na tego typu pytania - komentuje powody postanowienia zarządu Robert Nowakowski.

Jak każdy trener, Nowakowski wierzył w drużynę i utożsamiał się z nią, toteż strata jest tym mocniejsza i bardziej dotkliwa. Co więcej, wieść o decyzji spadła na byłego już trenera, jak grom z jasnego nieba - przyszła z dnia na dzień. - Jestem naprawdę zaskoczony. Byłem przekonany, że przed podaniem takiej informacji, stawia się wcześniej jakieś ultimatum, ostrzeżenie - dywaguje. - Trudno, takie jest życie, taki jest zawód trenera, jednego dnia jest się trenerem, drugiego się już nim nie jest. Trzeba się z tym pogodzić no i... szukać pracy- mówi, niby to optymistycznie, jednak ze smutkiem.

Co dalej z trenerską karierą "Kosy"?! Ktoś tak zaangażowany w handball z pewnością nie zrezygnuje z pracy, będącej jednocześnie pasją... -Dalej chcę pracować jako trener! - zapewnia Nowakowski - Z tym że na pewno nikt nie zatrudni mnie do końca sezonu bo to jest niewykonalne, takich rzeczy się nie robi...- zauważa słusznie.

Tłumacząc sobie genezę swojego zwolnienia, Robert Nowakowski wciąż skupia się na dobru zespołu: - Myślę sobie, że jeżeli zwolnienie trenera ma pomóc, to niech pomoże. Niech grają, niech utrzymają się w lidze, bo naprawdę za tą pracę, zaangażowanie im się to należy w stu procentach. Zasłużyli na to swoja determinacją, zawsze była wola walki, w każdym meczu! Szczerze życzę im wszystkiego, co najlepsze. - mówi.

Nawet osoby niezbyt interesujące się losami górnośląskiego beniaminka, zauważą w decyzji zarządu niejedną sprzeczność: faktem bowiem jest, że to właśnie pod okiem "Kosy", NMC Powen awansował do Ekstraklasy. To właśnie trenera handballistów mieszkańcy Zabrza uznali za najlepszego w swojej kategorii w roku 2009, w plebiscycie tytuł Trenera Roku. Co więcej, sportowcem roku został jego podopieczny, Michał Szolc. Po drugie, pomimo licznych przegranych, rywale zawsze pochlebnie wypowiadali się o beniaminku: o waleczności, śląskiej zadziorności i wyśmienitej obronie graczy z Zabrza. Z pewnością także kibice byliby zdolni zanegować decyzję zarządu, podając niejeden argument na obronę Roberta Nowakowskiego.

Mamy nadzieję, że wszelkie wątpliwości, niedomówienia, zostaną wyjaśnione po ujawnieniu przez zarząd klubu oficjalnego oświadczenia w tej sprawie.

Komentarze (0)