Challenge Cup: Łączpol przed historyczną szansą - zapowiedż meczu Vistal Łączpol Gdynia - Bizztravel Dalfsen

Piłkarki ręczne Vistalu Łączpol Gdynia mają wielką szansę awansu do półfinału rozgrywek Challenge Cup. Podopieczne trenera Cieplińskiego mają do odrobienia jedną bramkę straty z Holandii. W pierwszym spotkaniu Polki przegrały 25:26 mimo, iż przez większą część meczu były zespołem lepszym. Początek sobotniego spotkania o godzinie 15.00 w Hali Widowisko-Sportowej Gdynia.

Piotr Wiśniewski
Piotr Wiśniewski

Awans do półfinału europejskiego pucharu byłby największym sukcesem w historii klubu. Zespół, który dopiero trzeci sezon gra w najwyższej klasie rozgrywkowej debiutuje na arenie międzynarodowej. Podopieczne trenera Cieplińskiego spisują się na razie bardzo dobrze. W poprzedniej rundzie gdynianki okazały się lepsze od włoskiego HC Teramo 2002 Femminile. Oba mecze Łączpol rozstrzygnął na swoją korzyść. W pierwszym pojedynku Vistal wygrał 33:27, a w drugim 31:25.

Ostatnie tygodnie to okres wytężonej pracy gdynianek. Rywalizacja ligowa połączona z rozgrywkami europejskimi jak na razie nie wpływa znacząco na obniżenie jakości zespołu. Ba, siła Łączpolu może jeszcze wzrosnąć, gdyż nową piłkarką ręczna Vistalu od nowego sezonu zostanie reprezentantka Polski, grająca ostatnio w SPR Lublin, bramkarka Małgorzata Sadowska, dla której jest to powrót w rodzinne strony. - Wszyscy dobrze wiedzieli, że wrócę do Trójmiasta. Tam zostawiłam rodzinę, przyjaciół, wszystko co najważniejsze. Pytanie było tylko jedno - kiedy - wyjaśniła swoją decyzję reprezentantka kraju.

Przyjście tej zawodniczki z pewnością zaostrzy rywalizację wśród bramkarek. To duży plus, ale i wyzwanie dla działaczy i gdyńskich włodarzy. Od postawy Łączpolu w tym sezonie zależy bowiem czy miasto jeszcze mocniej włączy się w pomoc temu klubowi, który i tak cieszy się w Gdyni coraz większą popularnością, o czym świadczy jedna z wyższych frekwencji ligowych. Są to jednak plany przyszłościowe, a teraz podopieczne trenera Cieplińskiego muszą skupić się na rywalizacji w Challenge Cup. Do odrobienia jest tylko jedna bramka, ale mogło być jeszcze lepiej. W pierwszym spotkaniu zabrakło jednak szczęścia. - Uważam, że byliśmy zdecydowanie bliżej wygranej niż gospodynie, które jednak niesione dopingiem niezbyt licznej, ale za to wyjątkowo hałaśliwej grupy kibiców, wzniosły się na szczyty swoich umiejętności. Przez prawie całe spotkanie mieliśmy inicjatywę, jednak w końcówce zabrakło nam konsekwencji i opanowania. Mam nadzieję, że w sobotę nie zawiedziemy naszych sympatyków, z których 50 pofatygowało się do Holandii i wywalczymy awans do półfinału Challenge Cup - powiedział po spotkaniu w wypowiedzi dla PAP, dyrektor gdyńskiego klubu Marek Łucyk.

- Naszym celem jest awans, ale przestrzegam przed traktowaniem meczu w Gdyni jedynie jako formalności. W mentalności holenderskich zawodniczek nie ma pojęcia odpuszczania. One będą walczyć w rewanżu bez względu na wynik - podkreśla z kolei na łamach portalu Trójmiasto.pl, trener Łączpolu, Jerzy Ciepliński.

Początek spotkania Vistal Łączpol Gdynia - Bizztravel Dalfsen w sobotę o godzinie 15.00 w hali Widowisko-Sportowej Gdynia.

Portal SportoweFakty.pl oczywiście przeprowadzi relację live z tego spotkania. Zapraszamy!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×