Medale muszą jeszcze poczekać (relacja)

Nie poznaliśmy dzisiaj medalistek mistrzostw Polski piłkarek ręcznych. W Gdańsku miejscowy Dablex AZS AWFiS pokonał SPR Lublin i przedłużył swoje szanse na złoty medal. Stan rywalizacji 2:1 dla lublinianek. Kolejne spotkanie odbędzie się w niedzielę (11.05) w Gdańsku, a ewentualne piąte i decydujące starcie odbędzie się w Lublinie w najbliższą środę (14.05).

Mecz o "być albo nie być" gdańszczanek przyciągnął sporą rzeszę sympatyków szczypiorniaka. Każdy kibic mógł znaleźć na swoim krzesełku kartkę w czerwonym napisem "Wierzymy", które zostały podniesione w górę w momencie prezentacji drużyny Dablexu.

Na trybunach zasiedli m.in. prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, trener żeńskiej reprezentacji piłkarek ręcznych Zenon Łakomy, a także wicemistrz świata Marcin Lijewski z rodziną.

Rejestr bramkowy otworzyła Anna Musiał. Chwilę później do gdańskiej bramki trafiła Ewa Damięcka. Wydawało się, że mecz będzie bardzo wyrównany i żadna z drużyn nie osiągnie prowadzenia większego, niż 1-2 bramki. Jednak w 13 min. Dablex, po bramce Lucyny Wilamowskiej, wyszedł na trzybramkowe prowadzenie - (6:3). Kilka minut później, głównie za sprawą świetnie spisującej się Doroty Malczewskiej przyjezdne wyrównały (8:8), a nawet wyszły na jednobramkowe prowadzenie (8:9). Było to ostatnie prowadzenie lublinianek w tym meczu. W bramce SPR-u miejsce Magdaleny Chemicz zajęła na chwilę Jolanta Pierchała, jednak fakt ten pozostał obojętny dla gospodyń, które utrzymywały prowadzenie - 27 min. (13:10). W ekipie trenera Jana Packi zupełnie bezsilnie były skrzydłowe - Małgorzatę Majerek i Sabinę Włodek raz po raz zatrzymywała Małgorzata Sadowska. Przed przerwą przyjezdne (Malczewska i znana gdańskim kibicom Agnieszka Tyda) zdołały jeszcze dorzucić 2 bramki i na przerwę zeszły z dwubramkową stratą - (14:12).

Pierwszą bramkę w drugiej połowie rzuciła Edyta Malczewska - 34 min. (14:13). Przez 8 kolejnych minut gdańszczanki trafiały do siatki siedmiokrotnie, podczas gdy przyjezdne zdobyły zaledwie jedną bramkę! Lublinianki zdawały się zupełnie bezradne. Próbowały różnych rozwiązań jednak osamotniona Dorota Malczewska nie była w stanie nawiązać skutecznej walki. Podopiecznym Jerzego Cieplińskiego też zdarzało się popełniać szkolne błędy jednak cały czas utrzymywały bezpieczne prowadzenie. W 55 min. Dablex prowadził (25:20) i zaczęły się nerwy. Upomnienia słały się gęsto. Żółty kartonik zobaczył m.in. trener lublinianek Jan Packa, a na 3 min. przed końcem akademiczki musiały grać w 3! Ostatnie trafienia należały do przyjezdnych. Trafiały Włodek, Kamila Skrzyniarz i Tatiana Sztefan, jednak czasu choćby na uratowanie remisu już zabrakło.

Dablex AZS AWFiS - SPR Safo Lublin 25:23 (14:12)

Dablex AZS AWFiS: Małgorzata Sadowska, Patrycja Mikszto - Olena Naumienko 5, Lucyna Wilamowska 5, Anna Musiał 4, Karolina Szwed 2, Alina Wojtas 2, Katarzyna Koniuszaniec 2, Wioletta Serwa 2, Edyta Chudzik 2, Aleksandra Mielczewska 1

SPR Safo Lublin: Magdalena Chemicz, Jolanta Pierzchała - Dorota Malczewska 7, Ewa Damięcka 5, Edyta Malczewska 3, Agnieszka Tyda 2, Sabina Włodek 1, Małgorzata Rola 1, Tatiana Sztefan 1, Katarzyna Duran 1, Izabela Puchacz 1, Kamila Skrzyniarz 1

Kary: Dablex 12 min, SPR 6 min.

Widzów: 800.

Sędziowali: Bartosz Leszczyński, Marcin Piechota (Płock).

Komentarze (0)