Lubelskie święto szczypiorniaka - zapowiedź meczu Vive Targi Kielce - Zagłębie Lubin

W sobotnie popołudnie lubelska hala "Globus" stanie się miejscem prawdziwego święta szczypiorniaka. Trwającą od wczesnych godzin popołudniowych imprezę uświetni finałowy mecz Pucharu Polski mężczyzn.

Sobota w Lublinie upłynie pod znakiem piłki ręcznej. W tym właśnie mieście zaplanowano program "Piknik z piłka ręczną", a uświetni go finałowy pojedynek o Puchar Polski między Vive Targami Kielce i Zagłębiem Lubin. Wcześniej (o godzinie 15:00) w lubelskiej hali "Globus" kolejny mecz o złoto mistrzostw Polski rozegrają szczypiornistki SPR-u Lublin i Zagłębia Lubin. Cała impreza rozpocznie się o godzinie 14:00, a organizatorzy zaplanowali w niej także m.in. pokazy muzyczne i występy cheerleaderek

Zdecydowanym faworytem spotkania są kielczanie, którzy są na dobrej drodze do zdobycia dubletu. Zespół Bogdana Wenty już od tygodnia czeka w finale mistrzostw Polski na swojego rywala (w drugiej półfinałowe parze pomiędzy Wisłą Płock, a MMTS-em Kwidzyn potrzebny będzie piąty mecz). Także w finałowej konfrontacji o Puchar Polski jest zdecydowanym faworytem. Bo broni tytułu wywalczonego przed rokiem we Włocławku, a jego rywalem będzie Zagłębie Lubin, które nie zdołało nawet awansować do półfinału fazy play-off. Ale właśnie dlatego lubinianie mają dodatkową chrapkę na sprawienie niespodzianki. - Dla nich to ostatnia szansa na udowodnienie, że są dobrym zespołem, a w przegranej konfrontacji z Azotami Puławy w play-off nie mieli trochę szczęścia. Jesteśmy faworytem, ale trzeba pamiętać, że lubinianie także są w finale i również zagrają w nim o zwycięstwo - mówi skrzydłowy Vive Targów, Paweł Piwko. Lubinianie nieudane starcia z Azotami Puławy powetowali sobie w pierwszym spotkaniu o piątą lokatę i pewnie zwyciężyli w Olsztynie Travelanda, a to zapowiadać może, że ekipa z Dolnego Śląska łatwo nie odpuści.

Dodatkowym atutem przemawiającym za graczami Bogdana Wenty jest fakt, że zagrają oni w najsilniejszym składzie. Nikt w kieleckim zespole nie narzeka na urazy. - Trochę trudno w to uwierzyć, bo za nami niesamowicie ciężki i długi sezon, a w drużynie nie ma żadnych kontuzji - nie ukrywa szkoleniowiec mistrza Polski. W zespole Jerzego Szafrańca zabraknie natomiast Roberta Kieliby, a to spore osłabienie "miedziowych".

W mogącej pomieścić ponad 4 tysiące widzów hali "Globus" emocji nie powinno więc zabraknąć. Nie powinno też być problemu z zapełnieniem obiektu. W dużym stopniu pomogą w tym fani Vive Targów, którzy udają się do Lublina w ponad 700 osobowej grupie. Początek sobotniego spotkania w Lublinie o godzinie 19:00. Bezpośrednią transmisję z pojedynku przeprowadzi stacja Polsat Sport.

Komentarze (0)