- Odnieśliśmy zdecydowane zwycięstwo i z tego się cieszymy. Musimy jednak popracować jeszcze nad skutecznością. Gdybyśmy poprawili szybki atak oraz wykorzystywali wszystkie stuprocentowe sytuacje moglibyśmy wygrać jeszcze wyżej - powiedział po meczu trener zabrzan, Krzysztof Przybylski.
Zabrzański szkoleniowiec znalazł w grze swoich podopiecznych drobne mankamenty. Z drugiej jednak strony, i to bardzo słusznie, zauważył że pełen obraz gry był niezły. Z dobrej strony pokazali się wszyscy zawodnicy NMC Powen. - W czwartkowym spotkaniu każda formacja zasłużyła na pochwały. Nieźle zagrały skrzydła, oczywiście obrona i przede wszystkim bramka. Znakomite zawody rozegrał Sebastian Kicki - kompletował Przybylski - Jeśli chodzi o defensywę to w drugiej połowie funkcjonowała ona trochę lepiej niż w pierwszej. Natomiast zabrakło wspomnianych wcześniej szybkich ataków. Ale będziemy nad tym pracować, bo czeka nas niebawem czas mecz z Wolsztyniakiem Wolsztyn, jedyną ekipą która nie straciła do tej pory punktów. To już bardzo wymagający rywal - wyjaśnił dalej trener.
Przed pojedynkiem z drugim w tabeli Wolsztyniakiem pojawia się pytanie dotyczące formy zabrzan. Czy rzeczywiście jest ona tak dobra, czy wysokie wygrane wynikały częściowo ze słabości poprzednich rywali NMC Powen? - Czuwaj nie zawiesił nam poprzeczki wysoko - zaczął zabrzański szkoleniowiec - Ale z drugiej strony w dotychczas rozegranych meczach widać było nasze lepsze przygotowanie fizyczne i umiejętności - uzupełnił szybko.
A kolejne ligowe starcie szczypiornistów NMC Powen zaplanowano na sobotę, 23 października. Zabrzanie podejmować będą wicelidera, Wolsztyniaka Wolsztyn.