Bogdan Wenta: Mamy realną szansę na zwycięstwo

Po trzech kolejkach Ligi Mistrzów mistrz Polski - Vive Targi Kielce wciąż pozostaje bez zdobyczy punktowej. Mimo to szkoleniowiec kieleckiej drużyny, Bogdan Wenta nie czuje presji przed zbliżającym się meczem z Rhein-Neckar Löwen.

Kielczanie wydźwignęli się po dołku w jakim byli na początku rozgrywek Champions League, a przełomowym spotkaniem była ostatnia potyczka z THW Kiel. Trener kieleckiej ekipy na chłodno ocenia tą sytuację. - Nie widzę ciśnienia w moim zespole. Gramy w najsilniejszej grupie, musimy pamiętać, że mamy jeszcze dużo do zrobienia, jeśli chcemy dotrzeć na szczyt europejskich drużyn. W przyszłości chcemy być wśród ośmiu najlepszych zespołów w Europie - powiedział Bogdan Wenta.

Trener Vive widzi szansę na pokonanie Rhein-Neckar Löwen. - Myślę, że mamy realną szansę na zwycięstwo. Mecz w Kiel pokazał, że w moim zespole drzemie ogromny potencjał. Graliśmy przeciwko RNL w ostatnim sezonie w Lidze Mistrzów i te mecze były ogromnie wyrównane.

Według niego kluczem do pokonania niemieckiego zespołu będzie odcięcie skrzydłowych - Uwe Gensheimera i Ivana Cupicia. - Gensheimer i Cupić to najbardziej kluczowe postacie w zespole. Musimy zacząć mocnym uderzeniem i zneutralizować skrzydłowych, Wtedy szansę na zwycięstwo wzrosną, jeśli oczywiście utrzymamy dyspozycję z poprzedniego meczu.

Bogdan Wenta zapytany o to czy jest zadowolony z przyjazdu trójki Polaków (Sławomir Szmal, Karol Bielecki, Grzegorz Tkaczyk) występujących w niemieckim zespole stwierdził: - Pewnie, że tak ale na boisku będziemy przeciwnikami. Każdego dnia jesteśmy przyjaciółmi, ale w niedzielę, kiedy jesteśmy na boisku w Hali Legionów, będziemy reprezentować dwa różne światy.

Szkoleniowiec Vive Targów Kielce liczy także na wsparcie kibiców, którzy wykupili wszystkie bilety i zapełnią po brzegi "Hale Legionów". - Kibice to nasz "ósmy zawodnik". Zawsze możemy liczyć na ich wsparcie w naszej hali, bilety na ten mecz zostały wyprzedane kilka dni temu. Myślę, że oba zespołu stworzą w niedzielę spektakl. U siebie w domu jesteśmy silniejsi, bo mamy ponad 4000 widzów za nami. Zawsze w nas wierzą, to dla nas duży atut! - zakończył swoją wypowiedź trener mistrzów Polski.

Źródło artykułu: