Początek spotkania ułożył się po myśli szczypiornistów z Rudy Śląskiej, którzy po rzucie karnym skutecznie wykonanym przez Mariusza Kalisza prowadzili 2:0. Chrzanowianie jednak szybko złapali swój rytm gry i w kolejnych minutach zaczęli dyktować warunki na parkiecie. Dobra postawa w defensywie pozwoliła gospodarzom na spokojne rozgrywanie kolejnych akcji ofensywnych. W 15 minucie MTS prowadził 6:5. Drugi kwadrans pierwszej połowy należał jednak do Grunwaldu, w szeregach którego bardzo aktywny był Dawid Lenartowicz. Miejscowi mieli ogromne kłopoty z upilnowaniem tego gracza. W bramce GKS-u pojawił się Adam Grzesiczek i kilkukrotnie powstrzymał ataki chrzanowian. To wszystko sprawiło, iż przewaga gości szybko urosła do czterech trafień. W barwach MTS-u po raz pierwszy w tym sezonie wystąpił Adam Bobowski. Leworęczny zawodników w kilku sytuacjach zaprezentował swoje wysokie umiejętności, jednak w jego grze widoczny był brak ogrania. Wynik pierwszej połowy ustalił Mariusz Kalisz - 12:15.
Po zmianie stron chrzanowianie rzucili się do odrabiania strat, ładna bramka Pawła Owczarka, który rozegrał dobre spotkanie, sprawiła iż nadzieje miejscowych kibiców na pierwsze punkty w sezonie ponownie odżyły. Zawodnicy Grunwaldu szybko ostudzili zapędy gospodarzy. Seria udanych ataków przyniosła GKS-owi siedmiobramkowe prowadzenie 20:13 (38 minuta). Chrzanowianie stracili również bramkarza, Tomasz Baliś za wątpliwe przewinienie został ukarany czerwoną kartką. To wyraźnie zdenerwowało cabanów, którzy pomimo fatalnego wyniku z jeszcze większą determinacją zaczęli walczyć o wygraną. Podopieczni Rafała Bugajskiego zamurowali dostęp do własnej bramki, świetnie funkcjonującą obronę wspomagał dobrze dysponowany Piotr Rokita. Zawodnicy Grunwaldu po stracie Dawida Lenartowicz, który za atak na twarz został ukarany czerwoną kartką, kompletnie pogubili się w ataku. Dodatkowo obrona GKS-u grała niezwykle pasywnie. To sprawiło, iż Adam Kruczek w dziecinny sposób przedzierał się przez defensywę rywali i bezlitośnie punktował gości. Na trybunach rozgorzała ogromna wrzawa, zachęcająca gospodarzy do jeszcze większego wysiłku. Sędziowie słabo radzili sobie z presją tego pojedynku, w 46 minucie pokazali kolejną bezpodstawną czerwoną kartkę zawodnikowi MTS-u. Również delegat zawodów się nie popisał przerywając grę przy kontrataku gospodarzy. To jednak nie przeszkodziło chrzanowianom w zdobyciu dziesięciu bramek z rzędu - 25:21! Tego nie wytrzymał trener Grunwaldu, Marcin Księżyk, który postanowił pomóc swojej drużynie z parkietu. Na niewiele się to zdało, rozpędzeni gospodarze nie pozwoli sobie wydrzeć zwycięstwa, kończąc spotkanie wysoką wygraną 30:24.
MTS Chrzanów - Grunwald Ruda Śl. 30:24 (12:15)
MTS: Baliś, Pi. Rokita - Kruczek 11/3, Pa. Rokita 4, Owczarek 4, Bugajski 3, Zubik 3, Bobowski 2, Kirsz 1, Klimek 1, Łącki 1, Pytlik, Uraz, Zajdel.
Kary: 12 min.
Karne: 3/3.
Grunwald: Borecki, Grzesiczek - Lenartowicz 6/1, Kalisz 6/1, Glasner 3, Klementowicz 2, Księżyk 2, Płonka 2/2, Gansiniec 1, Przybyła 1, Wodarski 1, R. Borowiec, Lisowski.
Kary: 8 min.
Karne: 5/7.
Kary: MTS - 12 min. (Bugajski 4 min. Kruczek, Uraz, i Zajdel po 2 min.); Grunwald - 8 min. (Gansiniec, Lenartowicz, Klementowicz i Wodarski po 2 min.).
Czerwone kartki: Baliś (34 min.), Uraz (46 min.), Lenartowicz (42 min.).
Przebieg meczu:
I połowa: 0:1, 0:2, 1:2, 2:2, 3:2, 3:3, 4:3, 4:4, 5:4, 5:5, 6:5, 6:6, 6:7, 6:8, 7:8, 8:8, 8:9, 8:10, 9:10, 9:11, 9:12, 10:12, 10:13, 10:14, 11:14, 12:14, 12:15.
II połowa: 12:16, 13:16, 13:17, 13:18, 13:19, 13:20, 14:20, 15:20, 15:21, 16:21, 17:21, 18:21, 19:21, 20:21, 21:21, 22:21, 23:21, 24:21, 25:21, 25:22, 26:22, 26:23, 27:23, 28:23, 29:23, 29:24, 30:24.